Ortega RCE238SN-FT to nowość na rynku. Gitara klasyczna z wbudowaną elektroniką dla praworęcznych jak i leworęcznych gitarzystów. Jak brzmi akustycznie, a jak podłączona do wzmacniacza? Z czego została wykonana oraz jakie zostały zastosowane w niej rozwiązania? Na wszystkie pytania odpowiedzi znajdziecie w poniższym teście. Zapraszamy!

#OrtegaLovesLefties to ogłoszona w połowie sierpnia tego roku kampania promocyjna marki Ortega Guitars, która przedstawia i promuje szeroką gamę gitar dedykowaną właśnie dla leworęcznych gitarzystów. W ofercie znajdziemy ponad 60 modeli gitar, ukulele, basów akustycznych, mandolin czy banjo. Wybór naprawdę imponujący, a pisaliśmy o nich TUTAJ.

Wśród nowych, leworęcznych modeli, jakie właśnie pojawiły się na rynku, znalazł się także testowany przez nas tutaj elektro-klasyk Ortega RCE238SN-FT-L. W związku z tym, że ja jestem gitarzystą praworęcznym, w moje ręce wpadła właśnie taka wersja, czyli model bez “L” na końcu 🙂

Zapraszamy Was do naszej video-prezentacji:

Pierwsze wrażenie

Gitara prezentuje się ciekawie i oryginalnie. Nie jest to typowy wygląd gitary klasycznej. Wyróżniającym się elementem zdecydowanie jest głowa instrumentu, której design wzięty jest z gitar elektrycznych. W związku z tym wszystkie maszyny tuningowe (model Ortega OTMLOCK6L-CR) umieszczone są po jednej stronie głowy. Świetną ich cechą jest możliwość blokowania struny włożonej w nakrętkę, dzięki czemu mamy większą stabilność strojenia podczas wymiany strun na nowe.

Kolejnym elementem wyróżniającym ten model spośród innych jest kolor Honey Sunburst (miodowy, opalony) z błyszczącym wykończeniem – wiadomo, gitar jest mnóstwo a kolorów jeszcze więcej, jednak jeszcze nie spotkałem na swojej drodze gitary klasycznej w takim wykończeniu. Jak dla mnie wygląda świetnie! Typ korpusu to Cutaway, który daje nam swobodny dostęp dłoni do wyższych pozycji (powyżej 12 progu).

Gryf

Menzura mierzy 650 mm, a liczba progów dobija do 19. Gitara ma dość wysoko postawioną akcję strun. Daje to więcej miejsca na wibrację struny co na moje ucho zwiększa nieco akustyczną głośność instrumentu. Szerokość progu zerowego wynosi 48 mm.

Gitara w gryfie posiada pręt z technologią napinania zwaną 2-way truss rod. Wpominaliśmy o tym przy okazji testu innej gitary Ortega Private Room Custom Shop Stripped Suite C/E. Polega on na tym, że między prętem a napinaczem zamontowany jest właśnie ten mechanizm, którego rozpychamy kręcąc dołączonym do zestawu kluczem typu imbus. Jak widać firma Ortega jak znajdzie dobre, sprawdzone rozwiązanie to już się tego trzyma, i dobrze!

Poniżej film prezentujący działanie tego systemu:

Mostek

Mostek ma 12 otworów, dzięki czemu jedną strunę możemy przepleść przez dwie dziury. Posiadam takie rozwiązanie w mojej prywatnej gitarze i uważam, że jest to bardzo dobra sprawa. Nie musimy motać się z wiązaniem struny na mostku, które przez jakiś czas od założenia struny będzie się ciągle zaciskał, przez co będzie co chwile rozstrajał struny. Tutaj przekładając przez dwa otwory od razu mamy ścisk, który będzie trzymał strój do końca życia strun.

Drewno

Przednia płyta korpusu została wykonana ze Świerku – lekkie drewno, które dobrze rezonuje i daje przestrzeń dla wydostającego się z pudła dźwięku. Natomiast płyta tylna, boki oraz szyjka gryfu to mahoń, czyli jeden z najbardziej gęstych gatunków drewna – co to daje? Jeżeli chodzi o korpus (tył i boki) to mahoń elegancko zatrzymuje dźwięk w środku pudła po to aby on głównie rezonował na płycie przedniej.

Mahoniowa szyjka gryfu jest dość ciężka i wyraźnie czuć ją w dłoni co moim zdaniem jest istotne i cieszę się, że zastosowano takie rozwiązanie. Dociążony gryf świetnie i pewnie leży w dłoni. Do stworzenia podstrunnicy i mostka użyto Fikusa (Indian Laurel). Pierwszy raz spotkałem to drewno na podstrunnicy i zauważyłem że jest bardzo podobne do orzecha włoskiego.

Elektronika

Jest to gitara klasyczna z wbudowaną elektroniką, dzięki czemu możemy ją bez problemu nagłośnić podpinając pod wzmacniacz czy mikser i dalej wyprowadzić na frontowe nagłośnienie. Sprawia to, że zastosowanie takiego modelu jest o wiele większe niż typowego klasyka.

Zaimplementowana tutaj elektronika to znana i testowana już także przez nas Ortega MagusPro. Znajdziecie ją chociażby we wspomnianym wyżej modelu Ortega Private Room Custom Shop Stripped Suite C/E. Sprawdzona, dobra i niezawodna. O ile tej gitary nie miałem możliwości testowania w warunkach koncertowych ze względu na pandemię, tak poprzedni model już tak, więc zakładam, że ta sama elektronika zastosowana w tej gitarze sprawdzi się równie dobrze na dużej scenie w towarzystwie innych instrumentów. W sali prób nie miałem jej niczego do zarzucenia. Działa bezbłędnie, a podłączona bezpośrednio do interfejsu nie generuje praktycznie żadnych szumów własnych. Jego panel sterujący to  wyświetlacz świecący w trzech kolorach, który informuje nas podczas strojenia gitary o tym jaki dźwięk stroimy i oczywiście o poprawności jego nastrojenia (biały – standby, zielony – nastrojony dźwięk, czerwony – rozstrojony dźwięk). Dodatkowo trzy potencjometry equalizera (wysokie, średnie i niskie tony), jeden większy potencjometr Volume oraz przyciski Tuner i Phase. Phase służy do wyeliminowania feedbacku, czyli częstotliwości niepotrzebnie powracających do pudła rezonansowego, dzięki czemu likwidujemy wzbudzanie się zbędnego huku. Na koniec czerwona dioda, która informuje nas, że najwyższy czas wymienić baterię (9V) na nową. Dostęp do niej jest bardzo prosty. Umieszczono go z tyłu przy gnieździe jack.

Wrażenia z gry

Gitara od razu przywitała mnie ciepłym akustycznym brzmieniem. Pudło jest wystarczająco duże aby dźwięk był pełny, jak również drewno użyte do korpusu wzmacnia rezonowanie. Gryf przyjemnie leży w dłoni – jest dość ciężki, więc wyraźnie go czuć. Akcja strun jest wysoka, co daje przestrzeń strunom na drganie. Gitara podłączona do wzmacniacza sprawuje się bardzo dobrze. Equalizer wbudowany w elektronikę MagusPro pozwala na regulacje wysokich, średnich i niskich tonów, dlatego też myślę że każdy jest w stanie ukręcić swoje ulubione brzmienie. Czas spędzony z tą gitarą był bardzo przyjemny dzięki wyraźnemu brzmieniu oraz wygodzie podczas gry.

Jak wspominałem wcześniej, model ten został stworzony głównie dla gitarzystów leworęcznych, więc na tej płaszczyźnie jest to bardzo mocna pozycja wśród gitar klasycznych i do tego z elektroniką. Ja oczywiście testowałem praworęczną wersję jednak myślę, że jakość wykonania jest tak samo dobra.

Bez względu na to czy jesteś gitarzystą prawo- czy leworęcznym i chciałbyś nagrać gitarę klasyczną bezpośrednio z lini, bądź podłączyć do wzmacniacza i zagrać koncert na dużej scenie to myślę, że warto zastanowić się nad tą propozycją gdyż testowany przez nas model posiada wszystko czego potrzebujesz do koncertowania, będąc jednocześnie bardzo dobrym klasykiem w samym sobie. Gitara głęboko brzmi gdy gramy na niej akustycznie, bez elektroniki, co dla mnie jest bardzo istotne, abym mógł poczuć wibracje, które niosą ze sobą dźwięki gitary. Tak właśnie tutaj jest.

Podsumowanie

Ortega RCE238SN-FT to propozycja zdecydowanie warta i godna uwagi. Wykończenie, dobór drewna i w zasadzie wszystkie składowe elementy, które tworzą tę gitarę zostały przemyślane i złączone tak aby stworzyć jak najlepszy instrument w swoim przedziale cenowym. W tym przypadku jest to ok. 2.300 pln bez względu na to czy zdecydujecie się na wersję prawo- czy leworęczną. Warto dodać, że w komplecie i tej samej cenie, otrzymacie również porządny futerał.

Mateusz Jaremko
uptone.pl

Więcej szczegółów
Producent: https://ortegaguitars.com
Dystrybutor: http://www.meinldistribution.pl