Nazwa AKAI u wielu zajmujących się produkcją muzyczną z pewnością wywoła żywsze bicie serca – i nie dziwota, w końcu to ten producent co jakiś czas rewolucjonizuje podejście do mobilnego tworzenia muzyki. Wiąże się to oczywiście z wielką odpowiedzialnością za kolejne produkty wypuszczane na rynek, ale od razu na wstępie uspokajam – nowy MPK Mini Plus wyzwaniu sprostał i całkiem możliwe, że dostaliśmy coś, co może się stać nową klasyką.
Przypominają mi się sceny z czasów, gdy jeszcze nie miałem pojęcia co to jest DAW, a mój wujek, zapalony muzyk amator, za pomocą niewielkiego dwudziestopięcioklawiszowca wyczarowywał na moich oczach (i uszach) utwór od początku do końca. Oczywiście był to jakiś starszy model Akai, którego wujek nie chciał zamienić na żaden inny. Testowanie najnowszego MPK spowodowało, że mógłbym przyklasnąć postawie wujka. Możliwe też, że on sam przestawił by się na Mini Plus. O ile już tego nie zrobił.
Nie sposób przy okazji tego testu nie wspomnieć, że Akai wypuścił MPK mniej więcej w tym samym czasie, w którym Arturia, również znana szerokiemu gronu producent sprzętu studyjnego, zaprezentowała swój MiniLab 3 (który notabene również przetestowaliśmy: TUTAJ). Przypadek? Nie sądzę. Nie chciałbym jednak bawić się w komparatystykę, bo najnowszy MPK jest po prostu… inny. Przyznaję, początkowy widok panelu sterującego, z wielością jego przycisków, trochę mnie odstraszył. Okazało się to jednak przedwczesnym stresem – intuicyjność wychodzi tu naprzeciw użytkownikowi w postaci, identycznej zresztą jak w wielu profesjonalnych klawiaturach sterujących, funkcji klawisza Shift.
Z pierwszych wrażeń po rozpoczęciu pracy z klawiaturą: nie mam pojęcia z jakich kosmicznych mieszanek są robione te pady MPC, ale powinno się nimi zainteresować UNESCO, bo to jest dobro międzynarodowe. Czułość i sprawność, z jaką pracują, jest wręcz niewiarygodna i wcale się nie dziwię, że Akai jest pierwszym wyborem beatmakerów. Nieco gorzej ale nadal bardzo poprawnie prezentuje się sama klawiatura, oczywiście dynamiczna, choć jak dla mnie mogłaby być ciut większa ale za to mamy 3 oktawy w rozmiarze wybitnie kompaktowym!
W końcu nie kupujemy Mini Plusa w celu ćwiczenia gam, pasaży czy grania koncertów Chopina 🙂 Jednak 3 oktawy do dobrej solówki w zupełności wystarczą, a w celu rozszerzenia skali zawsze możemy skorzystać z funkcji OCT+/- .
Cała reszta panelu to solidny standard Akai: dobrze pracujące pod palcami przyciski i encodery, pokrętła pitch i modulation oraz joystick do kontrolowania osi x/y.
Na dodatkową uwagą zasługuje także niewielki ekranik OLED, na którym możemy obserwować efekty naszych poczynań i ustawień. Zaskakująco dobrze widać na nim wszystko, pomimo mikroskopijnych rozmiarów.
Użytkując najnowszego Akai z pewnością nieraz skorzystacie z funkcji takich jak Arpeggio czy Chord, które umożliwiają nieograniczoną wręcz zabawę z dźwiękami, pasażami i akordami. Dobrze sprawdza się tu również opcja doboru rozmaitych skal muzycznych, gdzie możemy wręcz wybierać, które dźwięki nam zabrzmią. Nie zawiedzie was również polifoniczny sekwencer krokowy: z jego pomocą możecie tworzyć od zera zarówno beaty jak i melodie, z dużą łatwością przychodzi edycja, nawet w trybie live. Oczywiście wszystko to odbywa się w funkcji standalone, więc jeśli najdzie was wena, po prostu odpalacie i tworzycie.
Szereg udogodnień znajdziemy też na tylnym panelu: obok standardu USB, którym połączycie się z zewnętrznymi urządzeniami i zasilicie klawiaturę, mamy tu też gniazdo MIDI IN/OUT, wyjście Sustain oraz, co ciekawe, gniazda CV/Gate do łączenia się z rackami i zewnętrznymi syntezatorami modułowymi.
Nie byłoby też dobrych klawiatur sterujących bez dobrego software’u i taki też dostajemy do Akai. Poczynając od MPC Beats, czyli DAW, który jest specjalnie dedykowany do pracy z Akai MPK Mini Plus, a kończąc na trzech potężnych wtyczkach:
Hybrid 3 (syntezator)
Mini Grand (fortepian)
Velvet (pianino elektryczne)
Do tego dostajemy kilka dodatkowych pakietów sampli, więc grunt do tworzenia jest bardzo solidny. Warto też zwrócić uwagę na to, że z poziomu klawiatury możemy się błyskawicznie przełączać między ustawieniami dedykowanym różnym programom DAW: na start, poza oczywiście MPC Beats, mamy tu konfiguracje do takich programów jak: Ableton, Fruity Loops, GarageBand i Logic Pro. Wielce prawdopodobne, że z kolejnymi aktualizacjami w miarę rosnącej popularności nowej klawiatury, co wydaje się być nie uniknione, lista programów będzie coraz dłuższa.
Wciąż Wam mało gratisów? Proszę bardzo!
Producent dorzuca jeszcze 6-miesięczną BEZPŁATNĄ subskrypcję Reason+, czyli kompletny pakiet do tworzenia muzyki, począwszy od samego Reason, czyli programu DAW, poprzez Reason Rack Plugin, którego można używać w dowolnym DAW (VST3/AU/AAX). Wypakowany ponad 80 instrumentami i efektami, Reason+ obejmuje wszystko, od kreatywnych syntezatorów, samplerów, automatów perkusyjnych i efektów dźwiękowych. Usługa ta subskrypcji zawiera 39 000 ustawień wstępnych wraz z 24 GB próbek oraz regularnie dodawanymi nowymi wtyczkami i treściami dźwiękowymi.
Podsumowanie
W ostatecznej ocenie Akai MPK Mini Plus musi chyba wybrzmieć nuta, którą słyszeliśmy wiele razy wcześniej: to naprawdę porządny i oferujący mnóstwo możliwości sprzęt. Praca z nim daje sporo frajdy, a już zwłaszcza ci, którzy tworzą dużo na bazie beatów będą go ubóstwiać (jeszcze raz: pady!). Z całym pakietem, który dostajemy przy okazji, można nagrać długie godziny nowego materiału. Czego wszystkim przyszłym użytkownikom życzę, jednocześnie serdecznie polecając.
Mateusz Kołos
uptone.pl
Sugerowana cena: 870 PLN
Główne cechy:
- 37 klawiszy Gen 2 Dynamic Keybed
- Kontrolki transportu
- Przypisywany Joystick dla dynamicznej kontroli MIDI
- 8 padów perkusyjnych z podświetleniem RGB
- Koła Pitch Bend i Mod
- Wbudowany sekwencer krokowy
- CV/Gate I/O
- 5-pinowe wejście/wyjście MIDI
Więcej szczegółów
Producent: https://www.akaipro.com
Dystrybutor: https://audiostacja.pl
CZYTAJ TAKŻE:
Akai MPK Mini MK3, trzecia odsłona świetnej klawiatury sterującej
Mobilna klawiatura sterująca MPK Mini Play 3 od Akai Professional