Dziś mamy dla Was kolejną nowość ze stajni Tama Drums. Cocktail-JAM Mini Kit to ultra-kompaktowy zestaw nie tylko dla początkujących. Jak wygląda jego konfiguracja i czym Nas zaskoczył? Tego dowiecie się z naszego testu!
W kolejnym z naszych testów prezentujemy Wam mały a nawet bardzo mały zestaw, który brzmieniem wcale aż tak bardzo nie odbiega od zestawów „standardowych” rozmiarów. Tama Cocktail – JAM Mini Kit o którym mowa to mniejsza odmiana znanej już od kilku lat Tama Cocktail JAM. Firma postanowiła jeszcze zmniejszyć rozmiary bębnów aby były jeszcze bardziej mobilne, lekkie i na tyle komfortowe aby móc na nich zagrać w najmniejszej, możliwej przestrzeni. Sprawdźmy więc jak wygląda wykonanie, konfiguracja i brzmienie instrumentu.
Budowa
Po otwarciu kartonu, poza samymi korpusami otrzymujemy cały komplet elementów do złożenia. Tama przygotowała także obszerną i dokładną instrukcje, która pomoże nam złożyć instrument niczym mebel popularnego szwedzkiego producenta. W skład prezentowanego zestawu wchodzi:
- Bass Drum 14×6
- Tom 8×5
- Floor tom 12×5,5
- Snare 10×5
- Poduszka na centralę
- Hardware
- Zestaw dwóch pokrowców do transportu
Wszystko jest wykończone czarną okleiną o nazwie Hairline Black. Zestaw w tym kolorze prezentuje się bardzo schludnie i elegancko. Co ciekawe w naszą „stopę” uderzamy pedałem (otrzymujemy go w naszym zestawie) w górę a nie w przód jak już można było się przyzwyczaić grając na klasycznym zestawie perkusyjnym. Cała konstrukcja stoi stabilnie na dwóch nogach oraz dwóch podpórkach, do których montujemy poprzeczkę pozwalającą zamontować pedał tak aby precyzyjnie i co ważne stabilnie uderzał w miejsce membrany.
Skoro jesteśmy już przy naszej „centralce” warto wspomnieć o poduszce, którą Tama dołącza do zestawu. Nakładamy ją na górę naszego bębna, dzięki czemu brzmienie staje się bardziej miękkie i ciepłe ale o brzmieniu za chwilę. Budowa tego instrumentu jest o tyle ciekawa, że pierwsze złożenie w całość wymaga kilku chwil namysłu jednak gdy wszystko ogarniemy wzrokiem to kolejne złożenie staje się bardzo proste i intuicyjne.
Pozostałe elementy wiszą na clampach o nazwie „Fast Clamp”, które mocujemy do rurek przy naszej centralce. Zawieszamy tam nasz kocioł, a później werbel i tom. Dodatkowe dwa ramiona do powieszenia talerza i hi-hatu składają nam w całość bardzo mały i kompaktowy instrument, który możemy zabrać praktycznie wszędzie i który zmieści się do każdego bagażnika lub na tylną kanapę samochodu.
Tama, dzięki swoim mocowaniom umożliwia nam zawieszenie praktycznie wszystkiego co sobie wymyślimy czy to cowbell, dodatkowego werbla czy toma co pozwoli nam spersonalizować i dobrać zestaw tak aby odpowiadał nam do konkretnej sytuacji i był przy tym ciągle kompaktowy i łatwy w transporcie.
Brzmienie
Poddaliśmy nasze bębny naprawdę ciężkiej próbie. Zagrały w przeróżnych miejscach i skorzystało z nich kilku bębniarzy. Zaczynając od tych co rozpoczynają swoją przygodę z grą jak i tych, którzy już w niejedną perkusję uderzali.
Najlepszą oceną może być opinia tych wszystkich dla których kontakt z tym instrumentem był czymś ciekawym, interesującym do czego chętnie każdy by wrócił. Mówiąc dosłownie te bębny Tamie się udały i to bardzo. Wszystkie bębny (oprócz werbla) wykonane są w stylu koncert tomów czyli nie mają dolnych rezonansowych membran. Daje to w tak małym zestawie oddech i uwolnienie dźwięku. Tomy mają bardzo fajny atak i ciepły ton brzmienia. Stopka wymaga trochę pracy ze strojeniem jednak należy pamiętać, że jest to centrala wielkości standardowego werbla, więc siłą rzeczy nie możemy od niej wymagać wielkiego, potężnego uderzenia, które będzie grało nam w dolnym paśmie. Myślę, że zmiana membrany na jakąś grubszą może dodać więcej „dołu” i sprawić, że stopka zacznie brzmieć na większą niż jest w rzeczywistości.
Bębny kompletnie nie wymagają żadnego tłumienia żelkami lub innymi akcesoriami tłumiącymi. Warto z pewnością spędzić kilka chwil z kluczykiem aby poszukać ich odpowiedniego charakteru. Werbel piccolo czy tomy prezentują bardzo okrągły z przyjemnym atakiem sound, który może zdziwić nie jednego nieświadomego słuchacza z jak małymi bębnami ma do czynienia.
Oczywiście do naszego zestawu możemy dostawić statyw z talerzem lub co najbardziej może się przydać, hi-hat. Tama chcąc nam wynagrodzić brak statywu do hi-hatu wymyśliła ramię, które pozwala na zamontowanie talerzy hi-hat, oraz ich delikatne otwieranie i zamykanie za pomocą zmyślnej maszynki.
Dla kogo?
Przeznaczeniem tego instrumentu może być każdy perkusista. Początkujący, którzy nie chcą zabierać zbyt dużo przestrzeni jak i zawodowi bębniarze, którzy w swojej palecie brzmień zapragną mieć instrument kompaktowy w rozmiarze i w brzmieniu. Perkusję, którą dzisiaj prezentujemy można zabrać na koncert do małego klubu, na próbę zespołu, do ćwiczeniówki czy też zagrać na ulicy czy w parku.
Podsumowanie
Tama od pewno czasu przyzwyczaiła nas, że z sukcesem produkuje małe (Club-JAM) i mniejsze (Cocktail-JAM) zestawy perkusyjne, które wyglądem jak i brzmieniem prezentują się bardzo dobrze i zupełnie niczego im nie brakuje. Tama Cocktail JAM Mini Kit to najmniejszy zestaw z tej rodziny, który stawia na mobilność, możliwości konfiguracji oraz łatwość w grze. Sprawdzi się w różnych stylistykach muzycznych jednak z zaznaczeniem pewnego kompromisu brzmieniowego szczególnie patrząc na rozmiar centrali. Sugerowana cena zestawu to ok. 2.700 PLN i jak na wysoką jakość wykonania i brzmienia w stosunku do gabarytów jest to kwota absolutnie adekwatna. Polecam z czystym sumieniem 🙂
Łukasz Łapiński
uptone.pl
Więcej szczegółów
Producent: https://www.tama.com
Dystrybutor: http://www.meinldistribution.pl
[…] prób, dostają wbrew pozorom pełnoprawny instrument. Ostatnio mieliśmy okazję testować model Tama Cocktail-JAM Mini Kit, który zrobił na nas bardzo dobre wrażenie zarówno pod względem jakości i stabilności […]
[…] TEST: Tama Cocktail-JAM Mini Kit, kompakt na każdą okazję? […]