Gdy do naszych redakcyjnych rąk trafiły słuchawki z tak wysokiej półki, emocje były dość spore. Pomijając fakt gotówki, jaką trzymaliśmy w rękach pod postacią słuchawek, sam produkt robił niesamowite wrażenie.

Kryteriami, jakimi kierowałem się podczas testu, były walory techniczne, jakość wykonania, ale głównie odbiór tego, co czułem po założeniu ich na głowę.
Przed wami zatem, moja subiektywna opinia na temat sprzętu już nie tak młodego choć nadal popularnego – poznajcie otwarte słuchawki planarne Audeze LCD-2.

Pozwólcie, że pominę wiele szczegółów technicznych, które bez problemu znajdziecie na stronie producenta www.audeze.com. Z racji tego, że model nie jest najnowszym, przyjąłem, że pisanie o parametrach, opornościach i tego typu niuansach, każdy może znaleźć w internecie. Jednak nikt z producentów ani dotychczasowych magazynów branżowych, blogów czy portali nie napisał, co czuje nasz audiofil podczas użytkowania sprzętu po 6 miesiącach! 🙂

Pierwszy kontakt…

Kiedy trzymasz w rękach słuchawki o wartości 5.000 PLN uczucie jest dość dziwne…
Trudno jest mi jednak sobie wyobrazić emocje osoby, która za nie zapłaci ciężko zarobioną gotówką. Moje szczęście polegało na tym, że sprzęt dostałem, nie musząc za niego płacić.

15235712_1207313762659616_8799660433694801070_o

Wrażenia wizualne

Już na samym wstępie należy powiedzieć sobie szczerze, że mimo upływu kilku lat od premiery, Audeze LCD-2 to design’erski majstersztyk. Okręgi obudowy głośników wykonane z drewna Shedua noszą subtelne znamiona ręcznej pracy. Widać na nich włókna drewna, szlify i impregnowanie olejem. Ręczną pracę widać również na skórzanym, niezwykle delikatnym wyściełaniu nauszników ze skóry jagnięcej. Ściegi i pasowanie wydają się być wykonane niczym słuchawkowy Rolls-Royce.
Generalnie rzecz ujmując, całość prezentuje się nad wyraz dobrze, nie skupiając uwagi na niedoskonałościach, których po prostu brak.

Brzmienie

Oczywiście aby wyciągnąć z nich maksimum i cieszyć się najwyższą jakością dźwięku, zastosowaliśmy do odsłuchów specjalnie dobrany wzmacniacz słuchawkowy. Wybór padł na Aune X1S – wielofunkcyjny przetwornik wraz ze wzmacniaczem słuchawkowym.

Jakość odsłuchu Audeze LCD-2 nie urywa żadnych części ciała, ona je pieści… Tu nie ma żadnej petardy tylko prawdziwe dźwiękowe SPA dla naszych uszu. Czysty i dokładny dźwięk pozwala cieszyć się najdrobniejszymi detalami nagrania. Oczywistym wydaje się, że planarne przetworniki, w które wyposażone są słuchawki, nie oddadzą jakości brzmienia podczas słuchania skompresowanych i przemielonych przez mnóstwo narzędzi utworów z YouTube’a, czy też zwykłych plików mp3 w średniej jakości… choć należy przyznać, że trochę je “naprawiają”. By dostrzec, a raczej usłyszeć kunszt pracy LCD-2, powinniśmy wyposażyć się w pliki o możliwie najwyższej jakości audio.

15129016_1207313719326287_1031400735915637822_o

Zastosowane głośniki pozwalają usłyszeć selektywność instrumentów na zupełnie innym poziomie niż znane mi dotąd słuchawki oparte na przetwornikach dynamicznych.
Podsumowując wrażenia odsłuchowe, mogę z całą stanowczością zapewnić, że nigdy wcześniej nie miałem na głowie i uszach narzędzia o tak wysokiej jakości brzmienia jakimi raczą słuchawki Audeze LCD-2. Na różnych stronach i forach znajdziecie mnóstwo porównań i epitetów odnoszących się do naszej wyobraźni postrzegania dźwięku, m.in. w tym modelu. Uwierzcie, że to nie ma żadnego znaczenia!

Trzeba je po prostu założyć i wsłuchać się w muzykę, a sami w swojej wyobraźni ubierzecie brzmienie w słowa.

Komfort użytkowania

Wracając na chwilę do konstrukcji i technologicznych rozwiązań zastosowanych w Audeze, należy szczerze zaznaczyć, że planarne przetworniki, ważące trochę więcej niż powszechnie stosowane dynamiczne, powodują uczucie ciężaru na naszej głowie, jednocześnie dając poczucie, że mamy na niej coś naprawdę wartościowego.
Po kilku minutach jednak zupełnie zapominamy o nich. Idąc jednak do sklepu, warto wziąć to pod uwagę i dać sobie trochę czasu zanim zaczniemy marudzić na komfort w użytkowaniu Audeze LCD-2.
Zapewniam, że po chwili spędzonej w fotelu, zapominamy że mamy je na głowie.
Przypomnimy sobie o nich jednak wtedy gdy wstaniemy 🙂 Pamiętajcie jednak, że ze względu na zastosowaną technologię, słuchawki nie mają prawa być lżejsze.

15195876_1207313765992949_5743224993084240553_o

Wykonanie

Jeśli macie wrażenie, że powracam do początków testu, to macie rację.
Wykonanie, jako osobna ocena poszczególnych elementów sprzętu, zasługuje w mojej opinii na odrębny akapit. Dlaczego…?

Temat był dla mnie o tyle interesujący, że miałem możliwość użytkowania tego modelu przez ponad 6 miesięcy! To szmat czasu, którego nigdy żadna redakcja nie posiadała. Taki czas pozwala ocenić znacznie więcej, uspokoić emocje i sprawdzić jakość wykonania.

Słuchawki Audeze LCD-2, to koszt około 5.000 PLN. Aby uzmysłowić sobie kwotę jaką trzeba na nie wydać, warto przypomnieć sobie jakie wpływy co miesiąc lądują na naszym koncie.
Średnio zarabiający Polak, na koncie posiada około 2.500 PLN.
Nowy komputer z nadgryzionym jabłkiem to koszt od 5.500 do około 8.000 PLN.
Aby kupić telewizor 42″ wydamy około 3.500 PLN.
Wszystkie te rzeczy kosztują przynajmniej dwukrotność naszych średnich pensji (rzeczywistych pensji).

Z całym szacunkiem dla producenta i testowanych słuchawek Audeze LCD-2, znaleziony defekt, nie miał prawa tu zaistnieć. Chodzi o wykonanie przewodu w dość newralgicznym miejscu, przy gnieździe, które wpinamy do słuchawki zarówno lewej jak i prawej.

cable

Przewód został źle zaprojektowany i podczas częstego zwijania zaczął się w tym miejscu najzwyczajniej łamać. Co więcej, wymiana na nowy, firmowy przewód, w żadnym stopniu nie rozwiązała problemu. Po 3 miesiącach temat wrócił. Łamiący się kabel, powodował irytujące przerywanie sygnału, co w sprzęcie tej klasy i za te pieniądze, nigdy nie powinno się zdarzyć!
Jest to wada, która zapewne niejednego audiofila przyprawi o zawrót głowy.
Mały, wybaczcie, gówniany kabelek, mógł zepsuć wrażenia jakimi przez wiele tygodni raczyły nas wysokiej klasy audiofilskie słuchawki. Oczywiście można mi zarzucić, że nie dbałem o nie jak o zestaw porcelany, lecz na tym też miał polegać ten test. Zwinięty na szybko kabel słuchawkowy wrzucony do plecaka nie przetrwał próby czasu. Na szczęcie był to jedyny, albo aż jedyny, minus tego zestawu. Co ważne jest to zarzut tylko i wyłącznie do przewodu. O słuchawkach nie mogę powiedzieć ani jednego złego słowa!

To są naprawdę niesamowite słuchawki!

end

Audeze stworzyło produkt niemalże idealny. Prezentując sprzęt dedykowany najbardziej wymagającym klientom, producent powinien był zadbać o najdrobniejszy szczegół – nawet tak drobny, jakim jest osłona przewodu.

Audeze LCD-2 to słuchawki spełniające wszystkie kryteria najwyższej jakości dźwięku. Wygoda w użytkowaniu, jakość wykonania (poza kablem), ale przede wszystkim dźwięk wypływający z słuchawek, to coś, czego daremnie szukać w sprzęcie z niższej półki.
Zatem czy warto?
Pytanie tak samo zasadne, jak to czy kupić Rolls-Royce’a by jeździć nim do Biedry (?)
Jeśli cię stać i potrzebujesz endorfin podczas słuchania muzyki, to tak.
Ale jeśli twoja płytoteka zawiera się w tysiącach słabej jakości plików mp3 lub w YouTube’owej playliście, to zawsze możesz lepiej zainwestować te pieniądze, kupując chociażby nowy zestaw opon do samochodu. Zyskasz tym samym przynajmniej na bezpieczeństwie.

PRZEGLĄD RECENZJI
Pierwszy kontakt
Wrażenia wizualne
Brzmienie
Komfort użytkowania
Wykonanie (poza kablem)
Jakość/Cena
Poprzedni artykułMona zagra w Hydrozagadce
Następny artykułBrawo, brawo ale nie za bardzo… czyli sceniczny warzywniak vol.1
uptone.pl
uptone.pl to codzienna porcja informacji z branży muzycznej. Nowinki sprzętowe, muzyczne, koncerty, warsztaty, testy, wydarzenia...
test-sluchawki-audeze-lcd-2-subiektywnym-okiem-i-uchemAudeze stworzyło produkt niemalże idealny. Prezentując sprzęt dedykowany najbardziej wymagającym klientom, producent powinien był zadbać o najdrobniejszy szczegół – nawet tak drobny, jakim jest osłona przewodu. Audeze LCD-2 to słuchawki spełniające wszystkie kryteria najwyższej jakości dźwięku. Wygoda w użytkowaniu, jakość wykonania, ale przede wszystkim dźwięk wypływający z słuchawek, to coś, czego daremnie szukać w sprzęcie z niższej półki. Zatem czy warto? Pytanie tak samo zasadne, jak to czy kupić Rolls-Royce’a by jeździć nim do Biedry (?) Jeśli cię stać i potrzebujesz endorfin podczas słuchania muzyki, to tak. Ale jeśli twoja płytoteka zawiera się w tysiącach słabej jakości plików mp3 lub w YouTube’owej playliście, to zawsze możesz lepiej zainwestować te pieniądze, kupując chociażby nowy zestaw opon do samochodu. Zyskasz tym samym przynajmniej na bezpieczeństwie.