Szukasz gitary poniżej 5000zł? Sprawdź nasz ranking!

Wart jedyne 3400 zł Fender Deluxe Series Roadhouse Stratocaster 2016, to odświeżony model znanego na całym świecie instrumentu.
Klonowy korpus i palisandrowa podstrunnica, to tylko część specyfikacji tego modelu.
Warto zastanowić się nad tym instrumentem choćby dlatego, że jego cena raczej nie należy do wygórowanych.

Blisko 3550 zł musisz dać za to cudeńko!
Dużo? Nie sądzę…
Za legendarny mostek vibrato Floyd Rose, za przetwory Duncana!
Wart uwagi?

4500 zł
Cóż, wielu dałoby wiele więcej, za te ptaszki na gryfie!
Słynna PRS SE z sygnaturą Marka Holcomba – również na pickupach – nie wymaga chyba żadnego opisu.

Za podobną cenę jak poprzedniczka, dostaniemy kolejny model Charvel.
4550 zł. Tyle trzeba dać za w zasadzie tę samą specyfikację, poza drobną różnicą…
Humbuckery Seymour Duncan HH.

Jak myślicie, ile trzeba dać za legendę?
5, 10, 40 tysięcy złotych?
Nie!
Jedynie 2650 zł.
Za taką kwotę dostaniecie cudo od Fendera!
Fender Deluxe Nashville Telecaster to poniekąd połączenie Tele ze Strato.
Skrajne przetworniki są w pozycji Tele, zaś środek to Strat.

Spójrzcie na to cudo!
W kwocie bliskiej 4300 zł dostajemy:
Rewelacyjny design, pięciopozycyjny przełącznik (standardowe pozycje podwójnego pickupa), a także bardzo sprytny przełącznik Active/Passive.

3550 zł
Jeden z ostrzejszych instrumentów w naszym zestawieniu.
Pozycja mostka – Seymour Duncan TB-6
Pozycja szyjki – Seymour Duncan SH-6n

3100 zł
Genialna gitara typu hollow-body niczym z lat 60′. Połączenie atrakcyjnego wyglądu z niezapomnianymi walorami brzmieniowymi. Wygodna, z doskonałym wcięciem typu Florentine cutaway umożliwia komfortową prace z instrumentem.

3400 zł
Cały szkopuł leży w przetwornikach typu “JJ”.
Ten kto zna, pewnie wie, że efekty gry na instrumencie wyposażonym w ten system, są zaiste odmienne od zazwyczaj montowanych przetworów.

4000 zł

W tak niewielkiej kwocie, możemy mieć już kolejne cudo od PRS.
I znowu te ptaszki na gryfie, i znowu ten design.
Dwie przystawki SE Soapbar o zdecydowanie mniejszym poziomie wyjściowym i łagodniejszym brzmieniu.
Ten kto kocha tę markę, wie że warto.

5000 zł
I osiągnęliśmy magiczne 5 tysięcy!
Znowu PRS, choć tym razem ze słowem “Standard”.
Jeśli zatem tak ma wyglądać standard, to ja biorę w ciemno.

3250 zł
No nareszcie!
Przeglądając te gitary dość długo zastanawiałem się gdzie i czy w ogóle pojawi się firma Epiphone.
Jako że jestem wieloletnim fanem tej marki, nie mogłem sobie podarować dłuższego opisu tegoż instrumentu.
Jak każdy (niemalże) Epiphone, wykonany jest wzorowo.
Brzmienie genialne, a do tego sygnowany design, sprawiają że już jakiś czas temu zastanawiałem się nad wyposażeniem swojego mini studia w ten instrument.
3250 zł to – uwierzcie – niemalże jak za darmo, za tej jakości gitarę.

3350 zł
Na tyle producent wycenia tego małego potworka.
Firma generalnie słynie, przynajmniej w kraju nad Wisłą z raczej niewygórowanych cen.
I tak jest również w tym przypadku.
Sygnowana gitara z Humbuckami na pokładzie…?
No cóż.
Myślę, że instrument wart ogrania i zastanowienia.

W średniej cenie 4150 zł mamy powrót do ostrych korzeni firmy Washburn.
Mostek Floyd Rose i szyjka PXS20, to główne atuty tego instrumentu.
Wykonanie na “5”!

4700 zł to niemało, czyż nie?
Ale czy niemal każdy Ibanez nie jest tego wart?
Przetworniki DiMarzio The Cruiser
Sygnatura Andy Timmons !!!

3150 zł
Geoff Whitehorn powiedział niegdyś:
“Jeśli na Black Label Corona nie znajdziesz brzmienia którego szukałeś, to ono prawdopodobnie nie istnieje!”
Czy miał rację?
Sądząc po filmikach obejrzanych na YouTube, mógł mieć rację.
Elektronika:
Humbucker Prizefighter (mostek)
Single-coil WHS (środek)
Soapbar WP90p (gryf)

2990 zł
Taką średnią cenę znajdziecie w sklepach internetowych.
Jak na moje trochę to kwota niska.
Ale z drugiej strony Schecter nigdy nie słynął z wysokobudżetowych instrumentów, co nie znaczy, że w ofercie mają jedynie tanie wiosła.
Poczytajcie o gitarze. Zapoznajcie się z wieloma filmikami.
Dla mniej wymagających, ten instrument to chyba dobre rozwiązanie.

5000 zł
Aktywna dla aktywnych!
To jeden z moich faworytów tego zestawienia.
Nie dość, że całkiem niedawno wróciłem do ostrzejszych brzmień, to i jeszcze zapragnąłem poszerzyć swoją małą kolekcję gitar.
Tylko jak przekonać swoją ukochaną, że wolę kupić TO! zamiast comiesięcznych bukietów róż, na które już mnie nie będzie stać?
LTD
Siostra jednej z najsłynniejszych marek, czyli ESP Guitars.
Jeśli masz zamiar sobie “poplumkać” jakieś covery Metallica w domu na słuchawkach…
Jeśli chcesz pomóc swej ukochanej wstać rano z łóżka, bo za chwilę spóźni się do pracy…
Jeśli chcesz pomóc sąsiadowi powbijać gwoździe w sobotni wolny poranek…
TO BIERZ TĄ GITARĘ W CIEMNO!!!

4600 zł
Ten bluesowo – jazzowy arystokrata jest niczym dobrze skrojony garnitur.
Nigdzie się nie gniecie, nigdzie nie odstaje.
Guild Newark St M-75 Aristocrat, to właśnie taki muzyczny garnitur.
Posłuchajcie jego brzmienia na YouTube, a na pewno stwierdzicie, że nie okłamuję was.

Za cenę 2900 zł dostaniemy już naprawdę dzieło sztuki.
Sam wygląd tego instrumentu napawa osłupieniem.
Jednak legendarne brzmienie gibsonowskich gitar, do jakich zdecydowanie można zaliczyć tego Epiphona sprawia, że trudno wypuścić tę gitarę z rock – znaczy się, z rąk.

5500 zł
Chyba mamy zwycięzcę w kategorii “najwyższa cena”.
Jednak nie do końca o cenę nam tu chodzi, czyż nie?
Starla to magia, kunszt i wszystkie inne przymioty, którymi można by obdarzyć instrument dla wielu idealny.
Ok… może nie jest to coś, z czym będziemy prezentować się świetnie w rozpuszczonych długich włosach, skacząc po scenie w rytm Slayerowatych brzmień, ale jest to gitara dla artysty, który rozumie czym jest estetyka dźwięku, dokładność i przede wszystkim wyraz, jaki nieść ma ze sobą jego muzyka.

A Fender nadal szuka.
I wspaniale, bo za 4200 zł mamy kolejny model tej firmy z typu Telecaster.
Fender wciąż próbuje znaleźć złoty środek na wynalezienie Telecastera idealnego.
Czy kiedyś mu się to uda?
Czas pokaże.

Za jedyne 2900 zł mamy pierwszą w zestawieniu gitarę Yamaha.
Instrumenty tej firmy słyną przede wszystkim z świetnego wykonania tak pod kątem dokładności spasowanych elementów, jak i intonacji gitar.
Nie ma tu mowy o kompromisach, modelowaniu menzury, czy lutniczej grzebaninie w nowym instrumencie.
Yamaha może nie porywa swoją estetyką, ale przecież miłość do naszej ukochanej to nie jedynie makijaż i piękna suknia, czyż nie?
Rano, gdy wstanie, nadal jest kochaną zołzą…
Tylko ciut inaczej prezentującą się przy wspólnym porannym śniadanku.
I podobnie jest z prezentowaną gitarą.

Chcesz poczuć się jak Slash?
Nie ma sprawy!
3380 zł, mały lifting fryzury, ciut umiejętności i sprawa załatwiona.

…gdyby to było tak proste, co?
Niestety.
Jednak nie ma tego złego.
Gitarę już mamy.
Lifting się zrobi.
Zatem do dzieła i do ćwiczeń.

3700 zł
Ta śmiertelnie piękna gitara, w kolorze blood-red, to nie tylko niesamowite brzmienie. To przede wszystkim cudowne brzmienie dzięki elektronice Seymour Duncan Blackout.
Mogłoby się wydawać, że nikt inny nie zdoła osiągnąć brzmień serwowanych przez EMG.
Jednak nie!
Udało się to firmie Seymour Duncan wraz z Schecter Guitars!

Żywa legenda już za 4500 zł?
Fender jest jak kobieta… albo wino.
Jak kto woli.
Czym starszy tym lepiej smakuje.

I znowu PRS Guitars
Gitara warta jedyne 3600 zł to nie lada gratka dla każdego pasjonata bluesa i rytmicznego grania.
Jej rezonans powala na kolana, co ma niemały wpływ na jakość brzmienia już nie tylko na sucho, ale i po podłączeniu jej do wzmacniacza.

Piękno, dystyngowany kształt i wykonanie.
Od końca XIX wieku mamy niewątpliwe szczęście mogąc cieszyć uszy i oczy tym dziełem sztuki.
4700 zł

3300 zł
Inspirowana modelem z połowy lat 60′, o kształcie typu hollow-body i niebywale bezkompromisowym idealnym wykonaniu.
Może czegoś więcej chcieć w tej cenie?

W cenie jedynie 2500 zł nie znajdziecie chyba czegoś tak elitarnego jak Fender Strat 60′.
Bo czy legenda warta jest jedynie tyle?

Tym razem coś ostrzejszego.
Jackson, to znana z mocnych brzmień firma, budująca niesamowite instrumenty.
Cena to 4200 zł

Sygnowana nazwiskiem Johna Etheridga, należy do najlepszych gitar tego segmentu.
Jest lżejsza od innych z serii Elises.
Wykonanie tego instrumentu zapiera dech w piersiach.
Cena to 4200 zł

Ten ośmiostrunowiec nie tylko powala swoją agresywnością, ale i ceną.
4100 zł, to przyznacie niewiele?
Obejrzycie film poniżej i usłyszcie, co ten szatan potrafi.

Każdy kto miał w swoich rękach którykolwiek z wyprodukowanych w ostatnich latach instrument firmy Fender wie, że jakikolwiek opis, jakakolwiek reklama, nie jest ani konieczna, ani mile widziana.
Tych instrumentów po prostu się nie reklamuje.
Wystarczy złapać w swe łapy, szarpnąć struny i wszystko staje się jasne…
3200 zł

No nareszcie!
Pierwszy Gibson dopełnia w naszym zestawieniu obowiązkową “wielką dwójkę”!
Początkowo, gdy zobaczyliśmy nowe wydanie Les Paul Studio 2015, niemal wszyscy pobiegliśmy do ubikacji.
Jednak już po kilkunastu minutach, zaczęliśmy dostrzegać w niej coś więcej, aniżeli przekombinowany design.
Gitara brzmi nadal cudownie.
Nadal onieśmiela nas swoim charakterem,
Przecież to Gibson!
4500 zł

Czy opis jest potrzebny?
Przecież to fender 🙂
Cena 4950 zł

4200 zł
Absolutnie genialnie wykonana gitara. Niebywałe walory estetyczne i manualne.
Gryf wygląda niczym dzieło sztuki.
Brzmienie…
Absolutnie niebywałe!
Wracamy do bluesa.

4600 zł
I wracamy do Schectera.
Gitary, które prezentujemy nie tylko są niedrogie.
Zwróćcie uwagę, że te instrumenty wyglądają również coraz lepiej.
Zgadzacie się?
To może teraz posłuchajcie modelu Banshee!
Film reklamowy prezentuje wersje 8 i 6 – strunowe.

4600 zł
I kolejny model Guild.
Najlepiej posłuchajcie sami…

Trochę Les Paul, a trochę Gibson SG, czyż nie?
Jednak brzmienie poraża.
Wart zastanowienia, wart grzechu…
Cena to jedyne 4200 zł

Powraca wielkimi krokami, a może raczej brzmieniami!
PRS Custom SE!
Pewnie zdążyliście się domyślić, że pozostaję niezmiennym fanem tejże marki.
Posłuchajcie zatem jeszcze raz gitary, wartej więcej niż tylko 3700 zł

Olchowy korpus, klonowy gryf i sygnatura Dave’a Murray’a.
To i wiele więcej składa się na ostatnią, w naszym zestawieniu, gitarę.
Gitarę, która zdecydowanie wygrywa w naszym rankingu na instrument dla osób normalnie zarabiających. Mogących sobie pozwolić na mały lub ciut większy kredyt, lecz nie na fanaberię za kilkanaście tysięcy złotych.
3700 zł.
Tyle trzeba dać za instrument niemalże idealny.
Rockow-bluesowy.
Dla pasjonata, ale i dla zawodowca na początku swej kariery z instrumentem zarobkowym.

Kilka słów tytułem zakończenia

Prezentowane przez nas gitary, są jedynie wybranymi spośród setek dostępnych nie tylko w polskich sklepach muzycznych, ale i na całym świecie poprzez sklepy internetowe.
Brak pełnych opisów był w istocie zaplanowany.
Nasze zestawienie nie miało na celu prezentowania niuansów technicznych instrumentów, lecz przekazanie wam krótkiego zarysu.
Przede wszystkim jednak, przed zakupem instrumentu proponujemy skupić się na estetyce dźwięku, intonacji instrumentu i ogólnego typu (kształtu).
Na własnym przykładzie wiem, że chociażby gitary typu Les Paul, nie są stworzone dla mnie.
I nawet jeśli wielu bardziej lub mniej znakomitych artystów będzie starało się wmówić wam tezę o jednym, jedynym słusznym wyborze… To nigdy nie słuchajcie go i pokierujcie do tego artykułu.
Gitara to przedłużenie naszych emocji.
To “rzecz”, która przyjmuje osobowość, dzięki której możemy wyrazić z siebie więcej, aniżeli jesteśmy w stanie tego dokonać bez niej.
Pamiętajcie zatem, że świat gitar jest światem zaiste bogatym w technologie, pomysły i innowacyjności muzyczne.
A to wy, drodzy gitarzyście, musicie zadecydować kim jesteście, bądź kim chcecie być.

Ceny podane pod każdym prezentowanym instrumentem są średnimi cenami na świecie.
Zależne one są od podatku VAT w danym kraju i marży sklepów.
Przelicznik, który zastosowałem w wycenie, był średnim kursem funta brytyjskiego, toteż nie zdziwcie się, jeśli podane instrumenty znajdziecie w Polsce w cenie wyższej lub zdecydowanie niższej od podanych w tym artykule.

Powodzenia zatem, drodzy gitarowi maniacy.
Kształćcie się, ćwiczcie i szlifujcie swoje riffy.
Miłych poszukiwań i owocnych zakupów życzy wam Noah i cała redakcja UpTone.