Bang & Olufsen Beosound Edge – dźwięk, dosłownie, na okrągło!

821

Bang & Olufsen nieodłącznie kojarzy się z niestandardowym designem, brzmieniem z wysokiej półki oraz… cenami na nieprzeciętnym poziomie. Nie inaczej jest z najnowszym produktem duńskiej marki. Beosound Edge wygląda nietypowo, brzmieć ma co najmniej dobrze, a kosztować będzie, bagatela, “tylko” 3800 dolarów.

Czy Duńczycy potrafią zaskakiwać? Bez problemu sami przyznacie, że tak! Bo czy nie jest zaskakującym głośnik, który na pierwszy rzut oka kojarzy się z położonym na boku bębnem albo pufą w aluminiowej ramie? Ani to stabilne, ani to do głośnika podobne.
A jednak pozory mogą mylić 🙂

Beosound Edge jest odpowiednio zbalansowany, nie przewróci się (chyba, że z premedytacją go wywrócicie), a steruje się nim dziecinnie prosto. Wystarczy podejść bliżej, a na powierzchni obręczy rozświetli się panel sterowania dotykowego, dzięki któremu włączycie lub wyłączycie muzykę lub też przeskoczycie do następnego utworu. Ciekawostką jest tu dodatkowo sterowanie głośnością za pomocą przetoczenia głośnika odpowiednio na wybrany bok.

Jeśli jednak należycie do czyściochów i nie lubicie pozostawiać na sprzętach odcisków palców (bo przecież aż nie wypada ubrudzić tej pięknej, aluminiowej powierzchni), na pokładzie Beosound Edge znajdziecie też łącze bluetooth i Wi-Fi.
Warto też wspomnieć, że głośnik można zarówno postawić na podłodze, jak i powiesić na ścianie (zachowując nadal możliwość sterowania głośnością poprzez przeturlanie go w odpowiednim kierunku).

I takie cuda w sprzedaży pojawią się jeszcze w listopadzie 2018 za drobną kwotę 3800 dolarów (ok 14000 zł).

Więcej info:
Producent – www.bang-olufsen.com