Anielsko lekki KHDK No.2 Clean Boost

266

Może i to żadna nowość. Może i to żadne cuda. Ale jedno jest pewne. Firma KHDK, tworząc No.2 Clean Boost sprawiła wielu ogromną niespodziankę. Mroczne brzmienia ustąpiły pola delikatniejszej naturze Kirka Hammetta.

Jako zagorzały fan twórczości Kirka nie byłem w stanie zapomnieć o kolejnym efekcie spod znaku KHDK. Fakt, gdzieś umknęła mi informacja o białym niczym płatki ściegu efekcie, którego twórcą jest firma słynąca raczej z mocnych i najmroczniejszych zakamarków muzyki gitarowej. KHDK, to twór i dziecko Hammetta, gitarzysty solowego zespołu Metallica – dla tych, którzy jeszcze jakimś cudem tego nie wiedzą…

No.2 Clean Boost to efekt, który był niejako następstwem produktu No.1 Overdrive. Mocnego, ciężkiego efektu, którym można było burzyć ściany. Utrzymany w kolorze czarnym wyraźnie dawał do zrozumienia, co drzemie w jego elektronicznych trzewiach.
Biały, niepozorny No.2 to trochę zaprzeczenie czarnego brata, choć utrzymany w niemal identycznej koncepcji elektronicznych rozwiązań.
Podobnie jak No.1, Clean Boost posiada cztery potencjometry – Gain, Volume, Bass oraz Treble. Oprócz nich, na przednim panelu znajdziemy również przełącznik Lo/Hi, którego znaczenia nie trzeba chyba tłumaczyć…?
Warto jednak zauważyć, że w pozycji Lo, efekt rzeczywiście wydziela z siebie subtelne i miękkie brzmienia, a w Hi, już delikatnie więcej charczy dając poniekąd namiastkę tego, co drzemie w No.1

KHDK No.2 Clean Boost, to narzędzie pracy. Raczej nie sprawdzi się w osamotnieniu na domowej podłodze. Efekt potrzebuje przestrzeni, dobrego wzmacniacza i gitarzysty, który będzie wiedział co z nim zrobić. Bo to tak, jakby wejść w posiadanie fortepianu koncertowego i postawić go w 12 metrowym pokoju…

Więcej informacji znajdziecie na stronie producenta www.khdkelectronics.com oraz na stronie polskiego dystrybutora www.sound-service.eu