Choć niektórym może wydawać się to dziwne lub nieprofesjonalne, mobilna produkcja muzyki przeżywa obecnie okres wielkiego rozwoju. W sklepach z aplikacjami z dnia na dzień pojawiają się nowe programy do przetwarzania efektów, nagrywania, miksu, masteringu, wirtualne instrumenty, sekwencery i inne narzędzia o jakich nikt wcześniej nie pomyślał.
Dlaczego mobilna produkcja, a nie tony sprzętu i drogiego oprogramowania? Przede wszystkim dzięki wygodzie i zaraz obok – dzięki stosunkowo niskim cenom. Ustalmy, kupując aplikację, wraz z nią zyskujesz funkcjonalność ekranu dotykowego, akcelerometru i żyroskopu, a także typowych kontrolek wejścia i wyjścia MIDI. To jak kupowanie wirtualnego instrumentu i kontrolera typu all-in-one. No i zastanówcie się, czy nie lepiej jest wydać 10 dolarów na aplikację z kilkoma interesującymi nas funkcjami, niż kupować za grube setki oprogramowanie, z którego 90% funkcjonalności nigdy nie skorzystacie?
Jeśli jeszcze dodać do tego aplikacje w stylu Ableton LINK czy iConnectAudio albo iConnectMIDI, nagle okazuje się, że nie tylko z łatwością i zupełnie bez kabli zsynchronizujecie ze sobą urządzenia oraz prześlecie swoje próbki, miksy, utwory z telefonu czy tabletu prosto do komputera/kontrolera i odwrotnie. Daje do myślenia, prawda? Żyjemy w zagonionych czasach, czemu nie ułatwić sobie życia, jeśli macie taką okazję?
Ale do brzegu. Pamiętajcie o jednej sprawie – aplikacje kupuje się łatwo. Szybkie kliknięcie i po którymś z kolei programie nagle okazuje się, że w waszym iPadzie znajduje się oprogramowanie za kilka tysięcy, a wy nawet nie wiecie, kiedy i jak to się stało. Dlatego przedstawiamy wam aplikacje, które naszym zdaniem najlepiej przydadzą się w iOSowej produkcji muzyki:
- Model 15 — ta aplikacja oferuje niezwykle bogate dźwięki, klawiaturę, suwaki w stylu Animoog i wbudowany arpeggiator. Oferuje również tutoriale, które uczą podstawowych przepływów sygnału dla modularnego syntezatora. Cena $30.
- Animoog – wyglądem przypomina oscyloskop. Posiada bogatą bibliotekę presetów i 4 opcje nagrywania. Cena $30.
- iSEM Synthesizer – synth w wersji vintage’owej, dający wam dostęp do świetnych brzmień. Cena $10.
- iProphet– legendarny synth Arturia w wersji cyfrowej. Cena $10.
- iMini– MiniMg nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Ta apka jest drugim życiem jednego z najsłynniejszych syntezatorów wszechczasów. Cena zaledwie $10.
- Lorentz – prosty w obsłudze synth polifoniczny. Zero udziwnień i wodotrysków – jest po prostu intuicyjny i dobrze brzmi. Praktycznie wszystkie ustawienia dostępne są z poziomu interfejsu. Cena ZA DARMO.
- Laplace Resonator – program do obróbki dźwięku. Nie znajdziecie drugiej tak funkcjonalnej aplikacji w tak niskiej cenie. Prosta w obsłudze, tania i bardzo efektywna. Cena $6.
- Nave – syntezator z funkcją wavetable firmy Waldorf. Uruchamia się za pomocą dotykowego wyświetlacza 3D. Znajdziecie tu mnóstwo funkcji ukrytych pod czterema nazwami: Filter & Env, Mod & Keys, FX & Arp i Tape & Sys. Służą one m.in. do nagrywania i ładowania sampli. Cena $20.
- TF7 Synth – syntezator FM, który zawiera obszerną sekcję mapowania MIDI CC, łatwo konfigurowalną konsolę XY oraz intuicyjny interfejs pozwalający na tworzenie bogatych tekstur. Cena ZA DARMO, a w pełnej wersji $16.
- Alchemy Synth – mobilna wersja niesamowitej wtyczki do instrumentu wirtualnego o tej samej nazwie. Apka dostępna jest jako opcja GarageBanda i pojawia się podczas inicjowania ścieżki instrumentu klawiszowego. Alchemy znana jest użytkownikom Logic Pro, jednak w swojej mobilnej wersji nie posiada aż tak bogatej funkcjonalności. Cena ZA DARMO (z GarageBand).
Oczywiście aplikacji jest zdecydowanie więcej, jednak te w naszej opinii wydają się najciekawsze. Pamiętajcie jednak, że bardzo wiele “darmowych” apek działa na zasadzie in-app purchases, zastanówcie się zatem, czy wolicie programy, które personalizujecie za pomocą wyboru zawartości, czy może wolicie pełne wersje w jednej cenie od samego zakupu.
