Sennheiser XSW IEM to najnowszy system monitoringu dousznego. Dlaczego producent zdecydował się wprowadzić tańsze prawie o połowę rozwiązanie, porównując do flagowego systemu EW IEM G4 i jak wypadło w praktyce? Zapraszamy do naszego testu!
Personalne systemy monitoringu dousznego zyskały ostatnio bardzo na popularności, a wszystko dzięki ciągłemu rozwoju technologii, która ułatwia pracę muzykom na scenie oraz oczywiście realizatorom dźwięku. Rozwiązanie takie ma bardzo wiele zalet. Po pierwsze pozbywamy się wszelkiego rodzaju hałasów na scenie oszczędzając swój słuch. Nie jesteśmy skazani na poruszanie się po scenie w obrębie naszych monitorów podłogowych, co zdecydowanie poprawia naszą wygodę i komfort pracy. Do tego możliwość personalizacji naszego miksu odsłuchowego i wiele więcej. Oczywiście, osoby które do tej pory pracowały wyłącznie na odsłuchach podłogowych muszą się do tego przyzwyczaić ale finalnie wychodzą na plus.
Dla realizatorów to również duże udogodnienie właśnie ze względu na generowany przez monitory podłogowe „hałas”, a co za tym idzie łatwiejsza i szybsza praca nad realizacją dźwięku całego wydarzenia muzycznego.
Tani odsłuch od Sennheisera?
Sennheiser niewątpliwie należy do ścisłej czołówki jeśli chodzi o systemy bezprzewodowe zarówno mikrofonowe jak i IEM (In-Ear Monitors), czyli odsłuchy douszne. Rozwiązania te spotykamy na największych scenach świata i przy najbardziej skomplikowanych realizacjach dźwiękowych. Wybierając te profesjonalne rozwiązania zawsze mamy gwarancję wysokiej jakości dźwięku i niezawodności ich pracy. Ale jak wiadomo, jakość kosztuje dlatego na rozwiązania tego producenta decydują się głównie firmy z segmentu profesjonalnej obsługi scenicznej.

A co z muzykami, którzy chcieliby zakosztować komfortu pracy „na uszach” ale nie mogą pozwolić sobie na wydanie ok 5.000 zł na flagowy i jeszcze do niedawna jedyny system douszny EW IEM G4 [Pisaliśmy o nim TUTAJ], który od około 3-4 lat odstępny jest w najnowszej, czwartej generacji?
Z pomocą przychodzi właśnie najnowszy Sennheiser XSW IEM, którego producent określa jako prosty w obsłudze system monitoringu dousznego. Prosty czyli dla muzyków! Tani, czyli dla muzyków! A jak jest w praktyce?
BUDOWA
Na zestaw Sennheiser XSW IEM SET składa się:
- Odbiornik stereofoniczny XSW IEM EK
- Nadajnik stereofoniczny XSW IEM SR
- Słuchawki douszne IE 4
- 2 baterie AA
- Zestaw do montażu w racku
- Zasilacz NT 12-5CW + adapter krajowy
W pudełku znajdziemy także instrukcję obsługi ale w zasadzie nie będzie ona nam do niczego potrzebna.
Nadajnik: Sennheiser XSW IEM SR
Na pierwszy rzut oka nie widać żadnych oszczędności. Obudowa w całości metalowa. W zestawie otrzymujemy także wszystkie niezbędne akcesoria, jak zasilacz z wymiennym adapterem, baterie i co najważniejsze uchwyt montażowy do racka, dzięki któremu możemy bez problemu zamontować go na stałe w skrzyni transportowej.

Na prostym i intuicyjnym panelu frontowym znajdziemy przyciski do sterowania funkcjami, wyjście słuchawkowe z niezależną regulują sygnału, a centralnie umieszczono duży wyświetlacz, który pokazuje wszystkie informacje. Obsługa nadajnika jest faktycznie niezwykle prosta, a jego funkcjonalność przedstawiliśmy w naszym materiale wideo, do obejrzenia którego Was zachęcamy.
Z tyłu nadajnika znajduje się zestaw wszystkich niezbędnych połączeń: gniazdo zasilacza, dwa wejścia dla sygnału stereo zrealizowane na gniazdach typu Combo (XLR/jack) oraz gniazdo antenowe, a sama antena, oparta na złączu bnc, oczywiście w zestawie.
Odbiornik: Sennheiser XSW IEM EK
Nasz bodypack nie jest już wykonany z metalu jak w przypadku nadajnika, lecz z plastiku. Tutaj możemy zauważyć pierwsze oszczędności, gdyż w przypadku serii G4 mamy do czynienia z metalowymi obudowami. Moim zdaniem jest to celowy zabieg, gdyż właśnie w ten sposób producent szukał oszczędności. Z drugiej jednak strony zdawał sobie sprawę, że system ten będzie użytkowany przez osoby, które samodzielnie zdecydują się na jego zakup, a więc będą się z nim obchodzić uważniej niż ma to miejsce w przypadku serii G4, która najczęściej jest na wyposażeniu firm nagłośnieniowych i przechodzi z rąk do rąk, a wiadomo jak często wygląda rozkładanie i zwijanie sprzętu oraz dbanie o nie swój sprzęt 😉

Tak czy inaczej, odbiornik wykonany jest solidnie, choć z pewnością nie pancernie jak w serii G4.
Na górze odbiornika znajduje się włącznik, który jednocześnie jest potencjometrem głośności, gniazdo słuchawkowe, wielokolorowa dioda, która informuje nas w szybki sposób, bez zerkania na wyświetlacz o stanie baterii czy sygnale radiowym, oraz antena.
Na froncie mamy duży i czytelny wyświetlacz ze wszystkimi informacjami, jak stan baterii, zasięg sygnału radiowego, wybrane pasmo, a także ustawienia funkcji korektora czy limitera. Ustawieniami tymi sterujemy za pomocą przycisków schowanych pod klapką, gdzie znajduje się także czujnik podczerwieni do szybkiej synchronizacji odbiornika z nadajnikiem, oraz miejsce na dwie baterii AA, które otrzymujemy na start w zestawie. Podobnie jak w przypadku nadajnika, obsługę odbiornika przedstawiliśmy w naszym filmie powyżej.
No dobra, mówimy o odsłuchu personalnym, a co w przypadku kiedy mamy w zespole kilku muzyków i każdy chce mieć swój odsłuch douszny. Czy musi kupić sobie własny zestaw? Absolutnie nie. Z jednym nadajnikiem możemy używać praktycznie nieograniczoną liczbę odbiorników, więc pozostaje ewentualne tylko ich dokupienie.
Na uwagę zasługują także dodatkowe funkcje. Pierwsza z nich to limiter, która ochroni nasz słuch przed niespodziewanymi trzaskami. Oczywiście możemy go także wyłączyć, ale robimy to na własną odpowiedzialność 😉 Drugą jest equalizer, za pomocą którego możemy wybrać jeden z dwóch trybów pracy: flat oraz High Boost: +10 dB przy 15 kHz. Możemy także wybrać odsłuch mono lub stereo oraz ustawiać jego panoramę.
Słuchawki w zestawie!
Czym byłby odsłuch douszny bez słuchawek? Producent pomyślał także o tym i na start dostajemy douszny model Sennheiser IE 4. Jest to podstawowy model z szerokiej rodziny dousznych modeli do zastosowań profesjonalnych producenta ale spokojnie zadowoli nie tylko początkujących użytkowników systemu. Z biegiem czasu i zdobywaniem doświadczenie przyjdzie czas na spersonalizowanie naszych osobistych słuchawek, które z pewnością będą inne dla wokalisty, gitarzysty, a jeszcze inne dla perkusisty.
W praktyce…
Po wyjęciu z opakowania sprzęt jest gotowy do pracy dosłownie w minutę. Podpinamy kable, wkładamy baterie, włączamy odbiornik, nadajnik, szybka synchronizacja podczerwienią i gotowe!
Jedyny problem, z którym możemy się czasem zmierzyć to wybór odpowiedniego (najczystszego i wolnego on zakłóceń) pasma. O ile w serii G4 system samodzielnie skanuje wszystkie dostępne częstotliwości i wybiera najlepsze, tak w zestawie XSW IEM, w razie słyszalnych jakiś szumów czy bzyczeń w słuchawkach, musimy sami wybrać ten najczystszy z pośród dostępnych w urządzeniu banków i kanałów, lub też ręcznie za pomocą funkcji Tune. Jak to zrobić? Także przedstawiliśmy w naszym filmie.
Zdarzyło nam się to właśnie w czasie testów na Akademii Muzycznej w Gdańsku, podczas próby do koncertu “Musicalowe Przeboju Broadway’u” w wykonaniu: Kamil Dominiak – śpiew, Ignacy Wiśniewski – fortepian. Na Sali koncertowej S1 znajduje się bardzo dużo urządzeń generujących różne częstotliwości, w tym inne systemy bezprzewodowe, sieci wi-fi, hotspoty itd… Jednak po szybkim przejrzeniu dostępnych pasm w urządzeniu i wyborze tego odpowiedniego, w ciągu dodatkowych 20 sekund problem nieprzyjemnych bzyczeń w słuchawkach został rozwiązany.
Zarówno podczas próby jak i koncertu system działał bez zarzutów, żadnych zakłóceń, dźwięk był czysty, pełny i z odpowiednim zapasem mocy, co sugeruje porządne komponenty i elektronikę zamontowane wewnątrz obudowy zarówno nadajnika jak i odbiornika.
Podsumowując
Jeszcze pół roku temu bezprzewodowe rozwiązania IEM marki Sennheiser zarezerowane były głównie dla firm z branży pro-audio oraz zamożniejszych muzyków. Użytkownicy, którzy poszukiwali personalnego odsłuchu bezprzewodowego musieli szukać rozwiązań innych firm. Wraz z nowym system XSW IEM, producent wszedł do gry w półce tzw. rozwiązań budżetowych oferując jednocześnie jakość i niezawodność, z której słynie marka Sennheiser.
Co ważne, a może dla wielu najważniejsze, zgodnie z zapewnieniami producenta, obsługa nowego systemu jest banalnie prosta i każdy muzyk czy artysta, nie posiadający w tym zakresie nawet podstawowej wiedzy technicznej, poradzi sobie z jego obsługą bez najmniejszego problemu. Pamiętajmy także, że poza sceną, system ten sprawdzi się świetnie w studiu czy na sali prób, gdzie już na etapie pracy nad koncertem możemy zadbać o nasz słuch i odpowiednie proporcje w odsłuchu między muzykami, aby finalny wykon był już tylko przyjemnością!
Piotr Rodak
Realizator Dźwięku na Akademii Muzycznej w Gdańsku
Katalogowa cena detaliczna XSW IEM wynosi 2799 PLN, a za dodatkowe odbiorniki i nadajniki trzeba będzie zapłacić 1629 PLN. XSW IEM jest dostępny w pięciu zakresach częstotliwości UHF, które są dostosowane do rodziny mikrofonów bezprzewodowych i nadajników instrumentalnych XSW.
Specyfikacje i więcej szczegół technicznych znajdziecie w poniższej publikacji:
Więcej szczegółów
Producent: https://sennheiser.pl
Dystrybutor: https://aplauzaudio.pl