NAMM 2018: Orange Brent Hinds Terror – nowy head sygnowany nazwiskiem Brenta Hindsa

331

Tegoroczne Namm Show przyniosły kilka zacnych premier. Jedną z nich jest sygnowany nazwiskiem Brenta Hindsa z zespołu Mastodon head gitarowy Terror od Orange Amps. Co kryje się w skrzynce o tak przerażającej nazwie?

Wygląda na to, że nowa propozycja Orange Amps nie ogołoci nam portfela. Ten niewielkich rozmiarów head nie ma zachwycać mocą, lecz wciąż nieokiełznanym i charakterystycznym brzmieniem. Nie ma co rozwodzić się nad wyglądem Brent Hinds Terror, bo jakie Orange jest, każdy wie. W tym przypadku dodatkowo uwagę przykuwa sygnatura gitarzysty zespołu Mastodon. No i już w pierwszych sekundach prezentacji słychać, że Hinds miał niemały wpływ na efekt końcowy prezentowanego heada.

Ale przejdźmy do konkretów – nowy wzmacniacz posiada dwa główne kanały: clean i dirty, zaś jego brzmienie oparte jest na lampach (Preamp) 3 X ECC83 (12AX7), 1 X ECC81 (12AT7) oraz (lampach mocy) 2 X EL84 , dzięki którym ten stosunkowo tani wzmacniacz brzmi praktycznie tak samo, jak droższe propozycje Orange.
Jednak to co przykuwa uwagę, to możliwość cieszenia się grą nawet w niewielkich pomieszczeniach. Wszystko za sprawą bardzo przydatnej funkcji określania maksymalnej mocy wyjściowej: od 0,5 przez 1, 7 do 15 Wattów mocy.
Nic zatem nie stoi na przeszkodzie, żeby poćwiczyć trochę w środku nocy, prawda? 😉

Więcej info:
Producent: www.orangeamps.com
Dystrybutor: www.arcadeaudio.com.pl