Seria interfejsów Volt od Universal Audio to jedna z ostatnich, najbardziej nieoczekiwanych i zaskakujących, a przez to także najgłośniejszych premier sprzętowych roku 2021. Dzięki firmie Audiostacja jako jedni z pierwszych branżowych mediów w Polsce możemy je dla Was przetestować!

Marka Universal Audio od lat cieszy się dużym poważaniem w branży pro audio, a także wśród entuzjastów home recordingu i nagrywających muzyków. Jest tak za sprawą, po pierwsze, znakomitego sprzętu analogowego – i to z niemałym zapleczem historycznym w dziedzinie realizacji nagrań studyjnych; po drugie, nieustannie powiększającej się bazy pluginów, wspieranych zewnętrznymi procesorami DSP i bardzo wiernie oddających działanie fizycznych urządzeń z logo UA, a także wielu innych marek w domenie cyfrowej; po trzecie, dzięki serii wysokiej klasy interfejsów audio, będących ogniwem naturalnie łączącym oba światy. 

Do tych trzech gałęzi, stanowiących żelazny trzon oferty Universal Audio, dołączyły niedawno efekty gitarowe UAFX (a nieco wcześniej także bardzo udany load box o nazwie OX) oraz własna aplikacja DAW o nazwie Luna, pozwalająca jeszcze lepiej wykorzystać moce przerobowe interfejsów Apollo i paletę wtyczek UAD w kreatywnym ekosystemie, nawiązującym do „analogowego“ sposobu pracy. 

Ze swoim osławionym katalogiem produktów klasy profesjonalnej i wizerunkiem ekskluzywnej marki premium, firma Universal Audio zaskoczyła wszystkich w drugiej połowie tego roku, ogłaszając premierę zupełnie nowej linii interfejsów USB, których cechy i ceny dopasowane zostały do potrzeb nieco innego segmentu rynkowego – czyżby zstępując z piedestału i wyciągając dłoń do mniej zamożnych klientów, UA odkryło kolejną żyłę złota? Przekonajmy się!

Rodzina Voltów

W skład serii Volt wchodzi aż 5 modeli, różniących się ilością wejść i wyjść oraz niektórymi funkcjami dodatkowymi, ale oferujących tę samą jakość dźwięku i komponentów.

Universal-Audio-Volt-Series
Universal Audio Volt Series

W odróżnieniu od interfejsów Apollo, które z racji uzbrojenia w pokładowe procesory DSP wymagają zasilania sieciowego (z wyjątkiem Apollo Solo), większość modeli Volt może być zasilana przez to samo złącze USB, którego używają do komunikacji z urządzeniem hosta – dzięki temu znacznie ułatwiają swoim użytkownikom nagrywanie muzyki czy jakiegokolwiek innego materiału audio, jak choćby podcasty, w dowolnym miejscu, a jednocześnie z profesjonalnym studyjnym brzmieniem, sygnowanym przez UA.

Universal Audio VOLT 2
Universal Audio VOLT 2

Kosztujące poniżej tysiąca złotych Volt 1 i Volt 2 oferują jedno lub dwa (odpowiednio do symbolu modelu) wejścia combo XLR/TRS, przyjmujące sygnał mikrofonowy, liniowy lub instrumentalny. W tym ostatnim przypadku należy użyć przycisku „Inst“ na wybranym wejściu, aby dostosować jego impedancję wejściową do sygnału typowego dla gitar elektrycznych itp. Zapas gainu w wysokości 55 dB jest wystarczający do wysterowania nawet bardzo „leniwych“ mikrofonów dynamicznych i wstęgowych, a niski poziom szumów (-129 dB) działa tu dodatkowo na naszą korzyść. Załączane zasilanie phantom 48 V pozwala na używanie także mikrofonów pojemnościowych.

Produkt 

Wejście/Wyjście 

Preamp Vintage 

Kompresor 76 

Cena (PLN) 

Volt 1 

1 wejście/2 wyjścia 

 

X 

655,00 

Volt 2 

2 wejście/2 wyjścia 

 

X 

888,00 

Volt 176 

1 wejście/2 wyjścia 

 

 

1175,00 

Volt 276 

2 wejścia/2 wyjścia 

 

 

1399,00 

Volt 476 

4 wejścia/4 wyjścia 

 

 

1740,00 

Funkcja Vintage i 76 Compressor

ua volt_vintage sound

Bardzo interesującym dodatkiem w całej serii interfejsów Volt jest załączana indywidualnie dla każdego wejścia funkcja Vintage. Wpływa ona na barwę sygnału wejściowego w sposób naśladujący zachowanie lampowych preampów „610“ ze starych konsolet mikserskich Universal Audio z połowy ubiegłego wieku.

UA VOLT 76 Compressor

Tory wejściowe Volt 176, 276 i 476 wyposażono ponadto w kompresor, wzorowany na układzie słynnego UREI/Universal Audio 1176, z kilkoma z góry określonymi ustawieniami, dobranymi do najpopularniejszych zastosowań.

MIDI IN/OUT!

Co ciekawe, wszystkie modele UA Volt, od najniższego do najwyższego, mają także wejście oraz wyjście MIDI, dzięki czemu można za ich pomocą zarówno przyjmować komunikaty w tym formacie od urządzeń sterujących, jak sekwencery, klawiatury czy innego typu kontrolery, a także wysyłać je do zewnętrznych modułów brzmieniowych i nie tylko (zdalne przełączanie zaprogramowanych brzmień efektów gitarowych z poziomu komputera? – proszę bardzo!).

UA Volt 276
UA Volt 276

Firma Audiostacja, czyli oficjalny dystrybutor Universal Audio w Polsce, wypożyczyła nam interfejs Volt 276, który uznać można za model najbardziej reprezentatywny dla całej serii: posiada bowiem wszystko to, co modele niższe, czyli Volt 1, Volt 2 i Volt 176, a od większego Volta 476 różni się tylko ilością wejść i wyjść liniowych oraz ściśle z tym związanym sposobem wyboru sygnału monitorowego. Dokładną specyfikację wszystkich modeli UA Volt znajdziecie na końcu testu.

Budowa i funkcjonalność

UA-VOLT-276

Wbrew temu, co można by sądzić po oficjalnych zdjęciach produktowych, obudowa modelu Volt 176/276/476 wykonana jest w większości (a Volt 1 i 2 w całości) z metalu, a więc z zewnątrz sprzęt ten jest bardzo dobrze chroniony i zaprojektowany na długoletnie użytkowanie. Estetyczne boczki zrobione z naturalnego drewna skutecznie ocieplają jego wizerunek i nadają mu lekko oldschoolowy klimat, nawiązujący do starych instrumentów klawiszowych czy domowych systemów audio z lat 60 i 70-tych. 

UA-VOLT-276

Mimo pewnej „klockowatości“ całej bryły interfejsu (która jednakże świadczy o jego solidności), jest on bardzo przyjemny w obsłudze. Gładkie gałki potencjometrów chodzą płynnie z lekkim oporem. Umiejscowienie wejść analogowych, odpowiadających im przełączników „Inst“ i globalnego włącznika zasilania fantomowego, a także wyjścia słuchawkowego i jego regulacji głośności na frontowej ściance po pierwsze jest bardzo wygodne, bo daje łatwy dostęp do najczęściej używanych złącz, bez konieczności zaglądania do tyłu urządzenia; po drugie, zwolniło nieco przestrzeni na panelu górnym, co z kolei ułatwia obsługę elementów tam się znajdujących.

UA-VOLT-276

Jednocześnie czuć też profesjonalny sznyt: gniazda ściśle trzymają wszystkie wtyki, zapewniając bezpieczeństwo połączeń, pięciosegmentowe mierniki LED pozwalają dość precyzyjnie kontrolować poziom sygnału wchodzącego i wychodzącego (co nie jest aż tak często spotykane innych interfejsach tej klasy cenowej), a stopniowe załączanie i wyłączanie zasilania phantom chroni nasze uszy przed nagłym „strzałem“ napięcia w słuchawkach lub głośnikach.

volt_276_ipad

Wszystkie modele Volt są kompatybilne z komputerami Windows i Mac ze złączami USB C lub starszymi USB A (USB 2.0), a także smartfonami iPhone i tabletami iPad, i jak wspomnieliśmy wcześniej, wszystkie, oprócz najwyższego 476, mogą być jednocześnie zasilane przez kabel USB.

UA-VOLT-276

Co ważne, porządny włącznik zasilania daje możliwość uruchomienia oraz wyłączenia urządzenia bez konieczności każdorazowego podłączania lub odłączania przewodów z tyłu! Alternatywne wejście zasilające daje opcję (a w przypadku 476 wymóg) napędzania Voltów za pomocą zewnętrznego źródła prądu: zasilacza sieciowego 5V (jak np. standardowa ładowarka USB do telefonu – odpowiedni kabelek dołączono w komplecie) lub typowego power banku.

UA-VOLT-276

Całokształt tzw. user experience na wysokim poziomie i widać, że zadbano o każdy detal… No, prawie każdy, bo mnie osobiście tylko trochę zabrakło podziałki wokół potencjometrów wzmocnienia preampów i poziomu wyjściowego – to pierwsze szczególnie przydałoby się w razie konieczności przywołania powtórnie identycznych ustawień celem dogrania jakiejś partii, albo ustawienia identycznego wzmocnienia przy korzystaniu z wejść w trybie stereo (np, przy nagrywaniu klawiszy); drugie pomogłoby skalibrować monitory i ustalić stałe punkty na skali głośności odsłuchu. Oczywiście można poradzić sobie i bez tego, więc może nie ma się co czepiać na siłę?

Ostatecznie najważniejsze jest to, żeby ufać własnym uszom i tak ustawiać poziomy, żeby wszystko brzmiało po prostu dobrze! A skoro o brzmieniu i słuchaniu mowa…

Jakość dźwięku

UA-VOLT-276

Preampy zastosowane w serii Volt nie są co prawda identyczne pod względem konstrukcji i osiągów, co te montowane w interfejsach Apollo – ustępują im nieco zarówno pod względem dynamiki oraz zniekształceń. Niemniej ich parametry wciąż plasują się w ścisłej czołówce wśród interfejsów poniżej 2000 złotych, a już szczególnie korzystnie wypadają tu modele Volt 1 i 2 w segmencie poniżej 1000 zł. 

A jak jest na ucho? Bardzo czysto i naturalnie, ale przy tym ma się wrażenie, że dźwięk jest pełny i nasycony – chcąc uzyskać podobny rezultat na konkurencyjnym (i zauważalnie droższym!) interfejsie o bardziej „chirurgicznych“ preampach, zastosowałem tam programową symulację lampowego przedwzmacniacza, by uczynić suchy sygnał nieco bardziej soczystym, podczas gdy Volt oferował tego rodzaju dźwięk „od ręki“! Zaznaczę jednak, że nie była to różnica typu niebo-ziemia, a raczej kosmetyka w rodzaju 10-15%, i to bardziej w kontekście subiektywnej percepcji niż jednoznacznie wartościujących ocen. Jednym słowem, samo w sobie brzmienie czystych preampów Volta jest wyśmienite.

UA-VOLT-276

Kiedy włączymy do tego opcję Vintage, która wyraźnie podbija górne pasma powyżej 1,5-2 kHz, wprowadzając do tego zniekształcenia harmoniczne, możemy uczynić dźwięk jeszcze bardziej nasyconym i charakternym, a nawet wedle potrzeby i gustu przybrudzić go zadziornym przesterowaniem. Tutaj nie należy bać się mocniejszego wysterowania preampów i okazjonalnego podbicia mierników w rejony czerwone! A jeśli zachowamy umiar w dozowaniu gainu, tryb Vintage skutecznie doda blasku wokalom i gitarom akustycznym, albo drapieżnej ostrości gitarom elektrycznym czy instrumentom perkusyjnym.

UA-VOLT-276

Wbudowany kompresor „76“ obejmuje trzy tryby nastawień, różniących się nieco czasem ataku i release’u, a przewidziane do użytku z wokalem (VOC), gitarami (GTR) oraz szybkimi transjentami instrumentów perkusyjnych (FAST). Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby każdego z nich użyć wbrew ich pierwotnemu przeznaczeniu, w zależności od potrzeb i zamierzeń. Ponownie kluczem jest tutaj doświadczenie własne i podążanie za tym, co słyszymy i co nam się podoba. W praktyce dzięki kompresorowi możemy wstępnie już okiełznać dynamikę rejestrowanego sygnału, co oszczędzi nam nieco pracy w post-produkcji, a przy okazji wykreować pożądaną barwę już na starcie, aby od razu uzyskać bardziej inspirujący i „siedzący w miksie“ rezultat.

Możliwość odsłuchu sygnału wejściowego bezpośrednio z poziomu interfejsu (Direct Monitoring) powoduje, że od razu słyszymy to, co gramy lub śpiewamy, bez konieczności przepuszczania sygnału przez komputer i nieodzownie towarzyszącej temu latencji. Kanały 1 i 2 podsłuchiwać możemy w stereo, rozbite na lewo i prawo, albo w mono. Proporcja sygnału wejściowego do powrotu z komputera jest ustalona na stałe, z grubsza 50/50, a wszelkich korekt w tym zakresie musimy dokonać na etapie wyjścia z oprogramowania hosta.

Odsłuch

UA-VOLT-276

Podobnie jak przetwarzanie sygnału wejściowego, tak też sekcja wyjściowa serii Volt nie jest identyczna z flagowymi modelami Apollo – jednak jest nimi bezpośrednio inspirowana i bardzo, ale to bardzo zbliżona do ich szlachetnego wzorca! Zarówno wyjście monitorowe, jak i słuchawkowe, oferują bardzo płaską charakterystykę częstotliwościową i wybitną głębię, namacalność i subtelność dźwięku, jaką znam (i uwielbiam!) z modelu Apollo Twin. 

Nie wiem, na czym to polega, ale sygnał wychodzący z interfejsów Universal Audio – i tyczy się to tak samo Apollo, jak i testowanego Volta – wydaje się bardziej miękki, ciepły, dynamiczny i „organiczny“ niż ten oferowany przez większość konkurentów. Zapewne jest to też kwestia gustu i indywidualnych odczuć, nie ulega jednak wątpliwości, że pod względem jakości odsłuchu Volt może spokojnie konkurować z niejednym droższym rywalem, a w swojej klasie cenowej jest wręcz rewelacyjny, zwłaszcza w dziedzinie wyjść słuchawkowych!

Oprogramowanie

ua volt_software

Najistotniejszą bodaj cechą interfejsów Volt, oprócz ich dużo niższej ceny (a też bezpośrednio związaną z tym właśnie aspektem), jest brak pokładowych procesorów DSP, którym starsze rodzeństwo spod znaku Apollo zawdzięcza swoją sławę i pluginowe supermoce. Co za tym idzie, Volt nie pozwala na obsługiwanie wtyczek UAD ani na korzystanie z platformy DAW Universal Audio Luna.

Aby wynagrodzić użytkownikom ten brak, do interfejsów Volt producent dołożył szczodry pakiet oprogramowania innych, niepoślednich firm, obejmujący:

  • aplikację DAW Ableton Live 11 Lite
  • symulację wzmacniacza gitarowego Marshall Plexi Classic oraz pakiet wtyczek Time & Tone Bundle (Drawmer S73 Compressor, TSAR Reverb, Tube Delay, Saturation Knob) od Softube
  • popularne narzędzie do strojenia wokali Celemony Melodyne Essential
  • wirtualny wzmacniacz basowy Ampeg SVT-VR Classic, stroik gitarowy bx_tuner i procesor masteringowy bx_masterdesk od Brainworx (Plugin Alliance)
  • pogłos LX480 Essentials (symulacja słynnego Lexicona) firmy Relab
  • wirtualnego perkusistę (DEEP) oraz basistę (DANDY) od UJAM
  • pakiet instrumentów wirtualnych Spitfire Labs

Z takim zestawem jesteśmy w stanie spokojnie nagrywać i produkować muzykę w niemal każdym stylu. Aby odebrać powyższe dodatki, należy zarejestrować się w portalu użytkownika na stronie uaudio.com oraz pobrać i zainstalować aplikację UAConnect, w której pobierzemy wszystkie nasze wtyczki, a także dokonamy w przyszłości aktualizacji sprzętu.

Zastanawiać może jeszcze brak aplikacji wirtualnego miksera na kształt Apollo Console czy choćby jego uproszczonego odpowiednika, ale nasuwa się od razu kilka wytłumaczeń takiego stanu rzeczy… Otóż większość modeli Volt jest na tyle nieskomplikowana pod względem ilości wejść i wyjść (może za wyjątkiem bardziej rozbudowanego 476), że głębsza kontrola routingu sygnału wydaje się niepotrzebna – jednocześnie w tym właśnie tkwi siła Voltów, że możemy je łatwo i intuicyjnie obsługiwać z poziomu fizycznego panelu, czyli w najbardziej „analogowy“ z możliwych sposobów. 

Poza tym niewykluczone, że aplikacja taka pojawi się jednak w przyszłości, wraz z napływającymi prośbami klientów i/lub rozbudową serii Volt o kolejne modele. A może nawet z czasem i Luna, i wybrane wtyczki Universal Audio zostaną udostępnione posiadaczom Voltów? Biorąc pod uwagę szybko rosnące możliwości obliczeniowe komputerów, jest całkiem możliwe, że niedługo DSP w interfejsach nie będzie już potrzebne do ich obsługi… Póki co pozostaje nam cieszyć się tym, co mamy – a jest czym!

Podsumowanie

Universal-Audio-VOLT-276_uptone

Choć trudno zestawiać ze sobą sprzęt z kompletnie różnych półek cenowych, to porównania serii Volt i Apollo wydają się nieuchronne. Ale czy wskazane? Czy Volt to „tańsze Apollo“? Z całą pewnością nie! Universal Audio w bardzo przemyślany sposób stworzyło oddzielny produkt dla nieco innej grupy klientów, która do tej pory mogła co najwyżej pomarzyć, albo być może nawet nie rozważała zakupu interfejsu ze znaczkiem UA. 

Volt to przy tym nie tylko swego rodzaju przedsmak i otwarte zaproszenie do ekskluzywnego dotychczas uniwersum, ale po prostu świetnej jakości interfejs, który początkującym zapewni doskonały start do świata nagrań – w tym celu zresztą przygotowano nawet specjalne pakiety Volt 2 i Volt 276 z mikrofonem pojemnościowym i słuchawkami studyjnymi. 

Z kolei zaawansowanym użytkownikom, łącznie z posiadaczami Apollo, seria Volt oferuje bardziej mobilną i stosunkowo niedrogą alternatywę dla wielu droższych interfejsów, chociażby jako dodatek do już istniejącego setupu stacjonarnego, aby nie musieli oni odpinać i wozić ze sobą większych gratów w obawie przed bolesnym spadkiem jakości dźwięku podczas pracy poza studiem.

Poza wszelkimi wymiernymi i obiektywnymi zaletami, Volt wnosi jeszcze coś takiego, co trudno opisać słowami… Najlepszym określeniem, jakie mi się tutaj nasuwa, jest „flow“ – a chyba o to powinno chodzić w muzyce, prawda?

Sugerowana cena: ok 1.400 PLN

SZCZEGÓŁOWA SPECYFIKACJA SERII UA VOLT: TUTAJ

Mikołaj Służewski
uptone.pl

Więcej szczegółów
Producent: https://www.uaudio.com
Dystrybutor: https://audiostacja.pl

Zainteresowanych fachową interpretacją parametrów technicznych interfejsów Universal Audio Volt zachęcamy do obejrzenia wideo-testów autorstwa Juliana Krause:

Celem bliższego zapoznania się z instalacją i obsługą interfejsów Volt, polecamy oficjalne prezentacje wideo dostępne z polskimi napisami:

PRZEGLĄD RECENZJI
Wygląd
Brzmienie
Funkcjonalność
Oprogramowanie
Cena / Jakość
Poprzedni artykułNajlepsze słuchawki dla DJ’a?
Następny artykułAnna Kamińska i Emil Smardzewski z premierą piosenki “Rainy Day” [VIDEO]
uptone.pl
uptone.pl to codzienna porcja informacji z branży muzycznej. Nowinki sprzętowe, muzyczne, koncerty, warsztaty, testy, wydarzenia...
test-universal-audio-volt-276-legendarne-brzmienie-dla-kazdegoChoć trudno zestawiać ze sobą sprzęt z kompletnie różnych półek cenowych, to porównania serii Volt i Apollo wydają się nieuchronne. Ale czy wskazane? Czy Volt to „tańsze Apollo“? Z całą pewnością nie! Universal Audio w bardzo przemyślany sposób stworzyło oddzielny produkt dla nieco innej grupy klientów, która do tej pory mogła co najwyżej pomarzyć, albo być może nawet nie rozważała zakupu interfejsu ze znaczkiem UA.  Volt to przy tym nie tylko swego rodzaju przedsmak i otwarte zaproszenie do ekskluzywnego dotychczas uniwersum, ale po prostu świetnej jakości interfejs, który początkującym zapewni doskonały start do świata nagrań - w tym celu zresztą przygotowano nawet specjalne pakiety Volt 2 i Volt 276 z mikrofonem pojemnościowym i słuchawkami studyjnymi.  Z kolei zaawansowanym użytkownikom, łącznie z posiadaczami Apollo, seria Volt oferuje bardziej mobilną i stosunkowo niedrogą alternatywę dla wielu droższych interfejsów, chociażby jako dodatek do już istniejącego setupu stacjonarnego, aby nie musieli oni odpinać i wozić ze sobą większych gratów w obawie przed bolesnym spadkiem jakości dźwięku podczas pracy poza studiem. Poza wszelkimi wymiernymi i obiektywnymi zaletami, Volt wnosi jeszcze coś takiego, co trudno opisać słowami... Najlepszym określeniem, jakie mi się tutaj nasuwa, jest „flow“ - a chyba o to powinno chodzić w muzyce, prawda?