Zestaw Arturia MiniFuse Recording Pack zawiera w sobie wszystko, czego potrzebujemy, aby rozpocząć przygodę z nagrywaniem. Ale co oznacza „wszystko“? Przekonajmy się razem!
Już jakiś czas temu testowaliśmy dla Was interfejsy audio z serii Arturia MiniFuse, a dokładnie modele MiniFuse 1, MiniFuse 2 i MiniFuse 4, które swoją premierę miały w roku 2022 – zachęcamy do zapoznania się z naszą recenzją i materiałem wideo, który znajdziecie TUTAJ.
Tym razem firma Audiotech, oficjalny i wyłączny dystrybutor marki Arturia na terenie Polski, udostępniła nam do testów zestaw nagraniowy Arturia MiniFuse Recording Pack, w skład którego wchodzą:
- interfejs audio MiniFuse 2
- mikrofon pojemnościowy CM 1
- słuchawki studyjne EF 1
- uchwyt i pop-filtr do mikrofonu
- okablowanie: USB-C/USB-A do interfejsu, XLR 3m do mikrofonu
- oprogramowanie: stacja DAW, wysokiej klasy pluginy i instrumenty wirtualne oraz próbne subskrypcje do usług online
Wszystko zostało tak przemyślane i dobrane, aby zapewnić osobom stawiającym pierwsze kroki w świecie nagrywania – czy to muzyki, podcastów, czy innych materiałów audio (lub audio-wideo, gdzie liczy się dobra jakość dźwięku) – komplet narzędzi, fizycznych i cyfrowych, do kompleksowego pokrycia wszelkich zadań związanych z rejestracją i obróbką dźwięku.
Przyjrzyjmy się bliżej poszczególnym elementom niniejszego zestawu:
Arturia MiniFuse 2
Arturia MiniFuse 2 to interfejs audio oferujący dwa kanały wejściowe; każdy wyposażony w wejście XLR/jack combo, zasilanie phantom 48V, indywidualnie załączany tryb instrumentalny o wysokiej impedancji wejścia, a także osobne pokrętło GAIN, czyli regulacja wzmocnienia, z podświetlanym wskaźnikiem informującym o wchodzącym sygnale (kolor niebieski) oraz ewentualnym jego przesterowaniu (kolor czerwony).
Do interfejsu możemy podłączyć zatem zarówno mikrofony dynamiczne, pojemnościowe (jak dołączony w zestawie CM 1), źródła o sygnale liniowym (klawisze, samplery, odtwarzacze audio, zewnętrzny mikser itp.), a także instrumenty takie jak gitary elektroakustyczne czy elektryczne.
Co ważne, MiniFuse 2 oferuje jedne z lepszych preampów w klasie cenowej „entry level“, dysponujące zakresem dynamiki 110 dB, stosunkowo niskimi szumami rzędu -129 dBu(A), a także wystarczającym zapasem wzmocnienia (do 56 dB), pozwalającym na wysterowanie mikrofonów takich jak SM7B bez użycia dodatkowych, zewnętrznych wzmacniaczy sygnału.
Należy zaznaczyć, że przycisk 48 V uruchamia zasilanie fantomowe na obu wejściach, możemy więc użyć jednocześnie dwóch mikrofonów pojemnościowych. Jeżeli jednak do jednego z wejść podłączymy coś innego, na przykład mikrofon dynamiczny albo kabel jack z sygnałem liniowym bądź instrumentalnym, to zasilanie Phantom nie będzie dla nich przeszkodą.
To jednak nie wszystko, bo z tyłu MiniFuse 2 znajdziemy także złącza MIDI IN i OUT, pozwalające na podłączenie do interfejsu takich urządzeń, jak maszyny perkusyjne, sekwencery czy syntezatory, a także wszelkie sterowniki operujące komunikatami w standardzie MIDI.
Jeśli chodzi o wyjścia audio, to Arturia MiniFuse 2 oferuje dwa kanały wyjściowe, pozwalając na standardowy odsłuch w stereo zarówno z użyciem słuchawek, jak i monitorów. Oczywiście same gniazda wyjściowe są osobne: monitorowe (2 x symetryczne TRS 1/4“ L i R) z tyłu i słuchawkowe (TRS 1/4“ stereo) z przodu, z osobną regulacją głośności każdego z nich. Na panelu przednim znajdziemy także sześcio-segmentowy, diodowy miernik poziomu wyjściowego.
Jak większość interfejsów audio w tej klasie, MiniFuse 2 oferuje możliwość bezpośredniego odsłuchu sygnału wejściowego, pozbawionego jakiejkolwiek latencji, a proporcje głośności pomiędzy wejściami a wyjściami możemy płynnie regulować za pomocą potencjometru MIX. Dodatkowo przyciskiem DIRECT MONO wybierzemy tryb odsłuchu sygnału z wejść: 1 w lewym, 2 w prawym kanale (przydatne jeśli nagrywamy źródła stereo), albo też każdy kanał w centrum panoramy.
Oprócz dwóch kanałów wejściowych i dwóch wyjściowych, Arturia wyposażyła MiniFuse 2 w dodatkowe, wirtualne kanały LOOPBACK (3 i 4), na które wewnętrznie przekierować możemy sygnał z komputera celem jego rejestracji niezależnie od kanałów 1 i 2. Jest to opcja niezwykle przydatna chociażby przy produkcji podcastów z udziałem rozmówców łączących się zdalnie, streamowania na żywo z użyciem multimediów z komputera, czy też rejestracji ekranu na potrzeby prezentacji itp. Bardzo fajnie, że producent wziął pod uwagę także tę grupę użytkowników, projektując wszechstronny interfejs audio dla każdego.
Ponadto, co wyróżnia MiniFuse 2 na tle konkurencyjnych produktów w tej klasie cenowej, to dodatkowe gniazdo USB typu A, umiejscowione na tylnym panelu interfejsu, który dzięki temu pełnić może przy okazji rolę huba USB dla innego sprzętu, takiego jak kontrolery, klawiatury, dyski twarde i pamięci flash, klucze iLok, czy cokolwiek innego. Niby nic, a jednak w praktyce może okazać się, że ten drobny element uratuje sytuację, gdy zabraknie nam portów w komputerze, albo gdy nasz host sam w sobie dysponuje złączami USB typu A, lecz jedynie USB-C… lub gdy zapomnimy ładowarki do telefonu, a jego bateria wydaje już ostatnie tchnienie.
Sam interfejs łączy się z komputerem za pośrednictwem gniazda USB-C, ale w komplecie dostarczono przewód z USB-C na USB-A, czyli z „klasyczną“ wtyczką kojarzoną ze standardem USB, wciąż najbardziej popularnym wśród użytkowników zarówno komputerów z systemem Windows, jak i MacOS. Nadmienić trzeba, że jest to wyjątkowo elegancki przewód w tekstylnym oplocie, zakończony wtyczkami z logotypem Arturii – rzadko spotyka się tak ładne kable (o ile w ogóle są one dołączane przez producenta, bo i to nie jest regułą). Gdybyśmy jednak potrzebowali przewodu całkowicie w nowym standardzie USB-C, to musimy sobie taki zapewnić samemu.
Sama bryła interfejsu wygląda bardzo estetycznie, z jednej strony nowocześnie i niemal designersko, z drugiej minimalistycznie i całkiem profesjonalnie. Wbrew pozorom – bo nie widać tego do końca na zdjęciach produktowych czy filmach – główna część obudowy wykonana jest z metalu, co zapewnia dobrą ochronę wewnętrznym komponentom. Przednia i tylna ścianka zrobione są z twardego tworzywa sztucznego, nie budzącego zastrzeżeń co do wytrzymałości. Kanciaste gałeczki obracają się z delikatnym oporem, a ich gumowana powierzchnia zapewnia dobrą przyczepność, do tego stopnia, że da się je nawet przestawiać jednym palcem.
Przyciski funkcji a także wskaźniki małych pokręteł są podświetlane, przy czym regulatory GAIN mają, jak już wspominaliśmy, podświetlenie dwukolorowe, pomagające w ustaleniu odpowiedniego poziomu wzmocnienia sygnału wejściowego. Całość jest bardzo prosta w obsłudze, nie nastręczając jakichkolwiek trudności czy wątpliwości.
MiniFuse Control Center
Prosta aplikacja MiniFuse Control Center, którą pobierzemy za darmo ze strony Arturii, może pomóc nam w bardziej precyzyjnym ustaleniu optymalnych poziomów wejściowych dzięki dużym miernikom sygnału wchodzącego na kanały 1 i 2. Tutaj też możemy zdalnie załączać tryb instrumentalny dla każdego wejścia z osobna, a także zasilanie Phantom 48 V – dla obu naraz.
Oczywiście nie potrzebujemy tej aplikacji, aby w pełni korzystać z powyższych funkcjonalności z użyciem wyłącznie panelu przedniego interfejsu, ale może nam się ona przydać chociażby do okresowych aktualizacji firmware’u, warto więc od razu ją pobrać i zapoznać się z jej działaniem.
Mikrofon Arturia CM 1
Kolejnym elementem zestawu jest mikrofon o symbolu CM 1. Jest to mikrofon typu pojemnościowego, a więc wymaga włączenia zasilania phantom, które interfejs MiniFuse 2 oczywiście zapewnia. Można go określić jako mikrofon uniwersalnego zastosowania, który nada się zarówno do rejestracji wokalu, słowa mówionego, jak i wszelkiego rodzaju instrumentów akustycznych. Obudowa mikrofonu jest bardzo solidna, w całości wykonana z metalu, a w połączeniu z dość słuszną wagą sprawia wrażenie porządnego sprzętu i naprawdę budzi zaufanie.
Kapsuła o dużej membranie posiada tzw. kardioidalną charakterystykę kierunkową, co w praktyce oznacza, że obszar największej czułości roztacza się od frontu mikrofonu, lekko zanikając po bokach, a mocniej w kierunku tyłu, gdzie jego wrażliwość na większość dźwięków jest najmniejsza. Warto o tym pamiętać i wziąć to pod uwagę, ustawiając mikrofon przodem do źródła, które chcemy nagrywać, a bokiem lub tyłem do tego, czego nie chcemy (np. pracujący wentylator komputera lub okno, zza którego dobiega hałas ulicy).
Aby ułatwić nam życie i przyspieszyć rozpoczęcie korzystania z nowo nabytego zestawu, producent dołączył do mikrofonu odpowiedni uchwyt montażowy w postaci koszyka antywstrząsowego, amortyzującego drgania przenoszone przez statyw, a także mocowany bezpośrednio do niego pop-filtr, chroniący kapsułę przed podmuchami powietrza powodowanymi przez głoski wybuchowe.
Kolejnym dodatkiem jest kabel mikrofonowy o długości 3 metrów z wtykami XLR i praktyczną tasiemką do jego zwijania. Miło, że nawet ten element został przewidziany w zestawie i jedyną rzeczą, którą musimy dokupić pozostaje tylko statyw mikrofonowy.
Słuchawki Arturia HF 1
Trzecim filarem Arturia MiniFuse Recording Pack są słuchawki studyjne HF 1. Należą one do tak zwanych konstrukcji wokółusznych, czyli obejmujących całe uszy. Ich muszle są zamknięte, zapewniając szczelną izolację akustyczną, aby dźwięk nie wychodził za bardzo na zewnątrz, ale też nie dochodził do środka z zewnątrz. Dzięki temu mamy komfortowe warunki odsłuchu, a przy tym nie przeszkadzamy innym, nawet przy dużym poziomie głośności. Z kolei w czasie nagrywania unikniemy zbyt dużych przesłuchów ze słuchawek do mikrofonu.
Słuchawki HF 1 są bardzo lekkie i elastyczne. Pałąk możemy do pewnego stopnia wyginać oraz regulować po bokach, aby dopasować go do naszej głowy. Poduszeczki są miękkie i bardzo dobrze leżą na uszach, więc pracuje się w nich przyjemnie. Samo brzmienie można określić jako dość precyzyjne i selektywne, dające dobry wgląd w kluczowe pasma podczas nagrań i edycji materiału dźwiękowego.
Warto wspomnieć, że są to słuchawki o impedancji 32 omów, co odpowiednio oznaczono na pałąku, a także podkreślić ich doskonałe dopasowanie pod tym względem do charakterystyki wyjścia słuchawkowego interfejsu MiniFuse 2. Jest to o tyle istotne, że nie każde słuchawki działają tak samo dobrze z każdym interfejsem – dla przykładu moje prywatne nauszniki o wyższej impedancji zagrały z MiniFuse dużo ciszej i mniej dynamicznie niż HF 1; z kolei testowane słuchawki Arturii podłączone do innego interfejsu nie spisywały się już tak dobrze jak z MiniFuse!
Oto jeden z powodów, dla których warto rozważyć zakup takiego zestawu, gdzie wszystkie elementy zostały dobrze do siebie dopasowane, aby uniknąć przypadkowości i rozczarowań wynikających z nieświadomych często wyborów. W przypadku Arturia MiniFuse Recording Pack mamy bowiem pewność że wszystko będzie ze sobą działać, jak należy.
Oprogramowanie dodatkowe
Od wielu lat już zabiegiem powszechnie stosowanym przez większość producentów interfejsów audio jest dołączanie do nich oprogramowania do rejestracji i obróbki dźwięku, aby ułatwić start tym użytkownikom, którzy jeszcze takiego software’u nie mają, a pozostałych być może zachęcić do zakupu, kusząc łakomymi kąskami w postaci nowych pluginów czy aplikacji.
Nie inaczej jest w przypadku omawianego przez nas zestawu, ale przyznać należy, że Arturia naprawdę postarała się, oferując rozbudowany i wszechstronny pakiet oprogramowania. W jego skład wchodzą bowiem:
- popularny DAW Ableton Live Lite, ulubiony szczególnie przez twórców muzyki elektronicznej, hip-hopowych bitów, a także DJ-ów czy muzyków występujących z loopami na żywo (ale pozwalający też na realizację „standardowych“ sesji nagraniowych w każdym gatunku i celu);
- Native Instruments Guitar Rig 6 w wersji LE, zawierający kilka wirtualnych wzmacniaczy, kolumn i efektów gitarowych, umożliwiających skonfigurowanie różnorodnych łańcuchów sygnałowych na potrzeby dowolnego stylu muzycznego;
- wysokiej klasy wtyczki firmy Arturia: zestaw wirtualnych instrumentów Analog Lab Intro, cyfrową symulację analogowego preampu mikrofonowego Pre 1973, znakomicie brzmiące efekty Reverb PLATE-140, Delay TAPE-201, Chorus JUN-6;
- 3-miesięczna subskrypcja Auto-Tune Unlimited od firmy Antares, czyli jednego z obowiązkowych efektów we współczesnej muzyce popularnej;
- 3-miesięczna subskrypcja planu Creator w serwisie Splice, oferującym setki profesjonalnych sampli i loopów, z których korzystają zawodowi producenci na całym świecie.
Całe powyższe oprogramowanie, które dostajemy za darmo wraz z zakupem Arturia MiniFuse Recording Pack, pozwala naprawdę od początku do końca przeprowadzić proces produkcji materiału audio, czy jest to muzyka akustyczna, elektroniczna, podcasty, nagrania lektorskie czy efekty dźwiękowe do gier lub filmów.
Oczywiście nie musimy przy tym ograniczać się wyłącznie do tych programów – możemy równie dobrze korzystać z innego software’u: tego, który już mamy, albo tego, który możemy sobie dokupić lub uzyskać legalnie za darmo. Natomiast nawet jeżeli tego nie zrobimy, bo nie mamy w tym rozeznania, albo nie chcemy ponosić kolejnych wydatków, to pakiet zawarty w zestawie Arturii zaspokoi nam wszystkie podstawowe potrzeby aż z nawiązką.
Podsumowanie
Każdy z elementów Arturia MiniFuse Recording Pack wywarł na nas pozytywne wrażenie – szczególnie interfejs MiniFuse 2 dzięki wartości i jakości jaką oferuje od samego początku nawet osobom początkującym i jeszcze niedoświadczonym w świecie produkcji nagrań. Jednak największą zaletą testowanego przez nas zestawu jest to, że otrzymujemy w nim rzeczywiście wszystko, czego potrzebujemy, żeby od razu zacząć nagrywanie, tworzenie, zabawę czy pracę.
Nie do przecenienia – i to szczególnie dla osób początkujących – jest fakt, że wszystko tutaj doskonale do siebie pasuje. Bo nie zapominajmy, że gdybyśmy chcieli samemu dobierać każdy element z osobna, to kosztowałoby nas to dużo więcej czasu, energii i rozeznania rynku, a być może finalnie także więcej pieniędzy niż jednorazowe nabycie z góry przygotowanego i dobrze przemyślanego zestawu.
Drugim czynnikiem, który warto docenić jest wszechstronność, ponieważ MiniFuse Recording Pack trafi do wszystkich osób, które chcą cokolwiek robić z dźwiękiem, czy są to podcasty, czy streamowanie, czy jakieś prezentacje i szkolenia, czy kwestie muzyczne: wokal, instrumenty akustyczne, instrumenty elektroniczne czy instrumenty wirtualne, których przy okazji dostajemy trochę w gratisie.
W końcu trzecią rzeczą, ale nie najmniej ważną, jest jakość, która stoi za marką Artura i którą tutaj również widać na wielu płaszczyznach. Możemy więc mieć pewność, że dostajemy dobry sprzęt na początek, na którym możemy uzyskać przyzwoite rezultaty i który nie rozleci się po kilku tygodniach czy miesiącach używania. A najlepszym dowodem na to, że producent jest pewien oferowanej przez siebie jakości jest 5-letnia gwarancja na nowo zakupiony sprzęt.
Na koniec jeszcze bonusowa ciekawostka dla osób zwracających szczególną uwagę na estetykę swojego miejsca pracy (co jest przecież nie bez znaczenia, jeśli tworzymy na przykład filmiki na platformy społecznościowe), otóż Arturia MiniFuse Recording Pack, podobnie jak same interfejsy z serii MiniFuse, jest dostępny do wyboru w kolorze czarnym lub białym!
Cena zestawu: ok. 1300-1500 zł
Mikołaj Służewski
uptone.pl

Więcej szczegółów
Producent: https://www.arturia.com
Dystrybutor: https://audiotechpro.pl
SPECYFIKACJA Arturia MiniFuse Recording Pack |
Interfejs Arturia MiniFuse 2: |
Częstotliwość próbkowania: do 192 kHz, rozdzielczość: 24 bity |
2 x wejście XLR/TRS typu combo do podłączania mikrofonów, sygnałów liniowych i instrumentów |
Możliwość włączenia zasilania phantom +48 V |
Regulacja głośności wyjść monitorowych |
Regulacja głośności słuchawek |
Możliwość włączenia bezpośredniego monitoringu z płynną regulacją miksu odsłuchowego |
2 wyjścia liniowe: jack TRS 6,3 mm (1/4“) , symetryczne |
Wyjście słuchawkowe stereo: jack TRS 6,3 mm (1/4“) |
Wbudowany hub USB-A (USB-MIDI, maks. 250 mA) |
Wejście i wyjście MIDI 5-pin |
Zasilanie z magistrali USB (USB-C, protokół USB 2.0 kompatybilny z Windows i MacOS) |
Wymiary (szer. x gł. x wys.): 200 x 100 x 43 mm |
Waga: ok. 0,5 kg |
Mikrofon pojemnościowy Arturia CM1: |
Charakterystyka kierunkowa: kardioidalna |
Czułość: -36 dB ± 3 dB (0 dB = 1 V/Pa @ 1 kHz) |
Zakres częstotliwości: 20 – 20 000 Hz |
Stosunek sygnał/szum (SNR): 74 dB |
Wymagane zasilanie: zasilanie phantom 48 V |
Maksymalny poziom dźwięku (max SPL): 130 dB |
Zawieszenie elastyczne z gwintem montażowym 3/8“ oraz 5/8“ |
Filtr przeciwwietrzny |
Przewód mikrofonowy XLR męski-żeński o długości 3 m |
Słuchawki Arturia EF1: |
Konstrukcja: zamknięta, wokółuszna |
Średnica przetwornika: 40 mm |
Impedancja: 32 Ohmy |
Czułość: 99 dB +/- 3 dB |
Pasmo przenoszenia: 10 – 20 000 Hz |
Kabel o długości 3 m, zakończony wtykiem jack stereo TRS 3,5 mm (1/8“) z dokręcanym adapterem na 6,3 mm (1/4“) |
Waga: 260 g |