Tegoroczny Pol’and’Rock Festival przyniósł fanom rocka długo wyczekiwany powrót legendarnej Comy. Jednak ten wieczór zapadnie w pamięć nie tylko dzięki Piotrowi Roguckiemu i jego potężnemu głosowi, ale także za sprawą niezwykłej historii ośmioletniego Stasia, którego mikrofon uratował koncert zespołu.
Coma, jeden z najważniejszych polskich zespołów rockowych, wróciła na scenę Pol’and’Rock po długiej przerwie, a fani przywitali ten moment z wielkim entuzjazmem. Zespół Piotra Roguckiego, znanego ze swoich energetycznych i emocjonalnych występów, zawsze przyciąga tłumy. Oczekiwania były ogromne, ale nikt nie przewidział, że kluczową rolę w tej muzycznej uczcie odegra 8-letni Staś i jego mikrofon.
Problemy techniczne to nieodłączny element wielkich koncertów. Na kilka godzin przed występem okazało się, że mikrofon dla Roguckiego nie dotrze na czas z powodu kłopotów logistycznych. Leszek Lichota, członek załogi technicznej i realizator dźwięku zespołu, musiał działać szybko. To wtedy jego syn, Staś, zaproponował coś, czego nikt się nie spodziewał – użycie jego własnego mikrofonu Austrian Audio OD303.
Chociaż sytuacja mogła wydawać się kryzysowa, odwaga i miłość do muzyki ośmiolatka okazały się kluczowe. Mikrofon, którego Staś używał w swoim pokoju, trafił na największą plenerową scenę w Polsce i… zadziałał bezbłędnie. Gdy Rogucki zaśpiewał pierwsze nuty, fani byli poruszeni nie tylko mocą jego głosu, ale także idealnym brzmieniem, jakie zapewnił sprzęt.
Staś, śledząc koncert w domowym zaciszu, czuł dumę, że jego mikrofon pomógł stworzyć coś wyjątkowego. W ten sposób historia 8-latka stała się integralną częścią powrotu Comy, który na długo pozostanie w pamięci zarówno fanów zespołu, jak i wszystkich obecnych na Pol’and’Rock Festival.
To wydarzenie przypomina, że nawet w świecie wielkich festiwali i technologii czasem to pasja i determinacja najmłodszych mogą odmienić bieg koncertowej historii.
Więcej szczegółów
Producent: https://austrian.audio
Dystrybutor: http://www.essaudio.pl