Gdy natrafiliśmy na ten film z krótkim fragmentem koncertu Chris’a Botti, siedzieliśmy wpatrzeni w ekran jak po dużej dawce środków odurzających. Perkusiści znają nazwisko Pearson. Ci, którzy nie mieli okazji usłyszeć geniusza, niech mocno zapną pasy!
Lee Pearson, któremu jednogłośnie nadaliśmy przydomek “Magic”, swoją grą doprowadza do czystego i niczym nieprzerwanego otępienia. Patrzyliśmy w ekran jak gdyby naćpani perkusyjną dawką narkotyku.
Lee (Magic) Pearson, to jeden z najwybitniejszych muzyków naszych czasów. Artysta nie stroni zarówno od Jazzu, jak i R&B czy Hip Hop. Nie ma dla niego gatunku nie do zagrania. W każdym się odnajdzie i każdy czuje. Do gry używa różnych technik, łącznie z obramowaniem bębnów, klaskaniem, pocieraniem i oczywiście uderzaniem dłońmi.
Do gry używa zarówno tradycyjnych pałek jak i szczotek, a jego ekspresyjna gra wprowadza słuchacza w trans. Lee gra na zestawach Mapex – tak dla sprzętowej równowagi 🙂
Film prezentuje jedynie krótki fragment z koncerty Chris’a Botti, na którym Lee odgrywa solo. Posłuchajcie…
