Jeśli szukasz sportowych słuchawek, które łączą doskonałą jakość dźwięku, wygodę noszenia i zaawansowane funkcje, mających na celu poprawić jakość Twojego treningu, to Sennheiser Momentum Sport mogą być dokładnie tym czego potrzebujesz!

Po głośnej premierze podczas targów CES 2024, Sennheiser na początku kwietnia tego roku ogłosił wprowadzenie na polski rynek swoich bezprzewodowych sportowych słuchawek dousznych. Czy zatem najnowszy model Sennheiser Momentum Sport, bo o nim mowa, będzie Twoim idealnym towarzyszem podczas aktywności fizycznej? Postaram się na to pytanie odpowiedzieć w poniższej recenzji. Zapraszam!

trail-running

Kiedy po latach przerwy wróciłem do biegania, chciałem całkowicie cieszyć się przygodą na świeżym powietrzu, obcując w pełni z naturą. Początkowo bieganie ze słuchawkami wydawało mi się zupełnie niepotrzebne, które wręcz zaburzałoby harmonię moich treningów. Jednak po dwóch latach i coraz dłuższych, samotnych wybiegach, oraz rozszerzeniu treningów o siłownię, moje podejście zaczęło się zmieniać i powoli zacząłem myśleć, czy jednak słuchawki nie byłyby dobrą formą urozmaicenia oraz dodatkowej motywacji. Wymagania miałem dość spore, bo z racji bycia aktywnym muzykiem, z jednej strony chciałem cieszyć się wysokiej jakości dźwiękiem, a z drugiej mieć kontakt z otoczeniem chociażby ze względów bezpieczeństwa.

Sennheiser-MOMENTUM-Sport_unboxing

Szczęśliwie dla mnie, na początku tego roku, marka Sennheiser postanowiła wypuścić swój najnowszy i jednocześnie flagowy model słuchawek sportowych Momentu Sport. Nie czekając zbyt długo i czytając pierwsze, dostępne informacje na ich temat na stronie producenta, skontaktowałem się z firmą Aplauz Audio, która jest opiekunem marki Sennheiser w Polsce aby przesłała mi je do testów. Po dwóch dniach słuchawki były już u mnie i mogłem wziąć się za testowanie, tym bardziej że został miesiąc do mojego pierwszego startu w tym roku podczas Garmin Ultra Race. Zatem zaczynamy!

Rola słuchawek w sporcie

Sennheiser-MOMENTUM-Sport_lifestyle

Nie od dziś wiadomo, że słuchawki w sporcie pełnią ważną rolę zarówno w amatorskim, jak i profesjonalnym treningu. Dostarczają one motywacji poprzez ulubioną muzykę, podcasty, a także mogą być pomocne w utrzymaniu stałego rytmu podczas biegania lub jazdy na rowerze, co przekłada się na wydajność treningową. U części sportowców czy po prostu osób aktywnych fizycznie, pomagają także w koncentracji bądź na odwrót, czyli poprzez muzykę pozwalają “wyłączyć się” od ciała i zapomnieć o bólu bądź zmęczeniu podczas długiego i męczącego wysiłku jak np. w biegach ultra trwających od kilku do kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu godzin. Nie bez znaczenia jest też możliwość komunikacji, czy to z trenerem bądź supportem podczas długich biegów czy jazdy na rowerze, czy po prostu do kontaktu z rodziną czy znajomymi. Jest to o wiele bardziej komfortowe i bezpieczniejsze niż trzymanie telefonu w ręce.

Słuchawki dokanałowe czy nauszne?

momentum-4-wireless-denim momentum sport
Sennheiser Momentum 4 Wireless Denim & Momentum Sport Black

Zakładając, że jesteśmy już zdecydowani na słuchawki, stajemy przed kolejnym dylematem. Słuchawki dokanałowe czy nauszne? Tutaj wątpliwości i pytań może być wiele, a wybór będzie zależał od kilku czynników. Spróbujmy wypunktować:

Słuchawki dokanałowe:

  1. Kompaktowy rozmiar: Słuchawki dokanałowe są mniejsze i lżejsze, co sprawia, że są bardziej komfortowe podczas aktywności fizycznej.
  2. Lepsze dopasowanie i stabilność: Dzięki różnym końcówkom (np. silikonowym jak w tym modelu) słuchawki dokanałowe dobrze dopasowują się do ucha, minimalizując ryzyko przesuwania czy wypadania.
  3. Izolacja hałasu: Słuchawki dokanałowe zazwyczaj zapewniają lepszą izolację hałasu zewnętrznego, co może być zarówno zaletą, jak i wadą, w zależności od potrzeb (np. podczas biegania na zewnątrz warto być świadomym otoczenia).

Słuchawki nauszne:

  1. Większa wygoda: Słuchawki nauszne mogą być wygodniejsze dla osób, które nie lubią mieć czegoś bezpośrednio w uchu.
  2. Dźwięk: Słuchawki nauszne często oferują lepszą jakość dźwięku ze względu na większe przetworniki.
  3. Bezpieczeństwo: Dzięki luźniejszemu dopasowaniu, słuchawki nauszne pozwalają być bardziej świadomym otoczenia, co może być korzystne podczas biegania na zewnątrz choć z drugiej strony mogą mieć, w zależności od treningu i nawierzchni, większą tendencję do przesuwania czy wręcz spadania.

Tak więc w dużym skrócie… Jeśli zależy ci na komforcie i stabilności podczas intensywnego treningu, słuchawki dokanałowe mogą być lepszym wyborem. Jeśli jednak wolisz bardziej przestronny dźwięk i nie planujesz zbyt intensywnej aktywności, słuchawki nauszne mogą być wygodniejszą opcją. Wybór w dużej mierze zależy od osobistych preferencji. W moim przypadku wybór padł zdecydowanie na słuchawki dokanałowe i jak się okazało w trakcie treningów, otrzymałem więcej niż oczekiwałem.

Co w zestawie?

Sennheiser-Momentum-Sport

Słuchawki Sennheiser Momentum Sport otrzymujemy w małym i estetycznie wykonanym kartoniku. Już na opakowaniu producent informuje nas o zastosowanych technologiach, ich kolorze oraz tym co znajdziemy w środku. A wewnątrz znajdziemy skróconą instrukcję obsługi, trzy pary wymiennych, silikonowych końcówek dousznych w rozmiarze S/M/L, cztery pary zaczepów dousznych N/S/M/L, etui pełniące także funkcję ładowarki, słuchawki oraz kabel USB do ładowania wspomnianego etui. Otrzymujemy także sznureczek z gumowym uchwytem do etui, który dodatkowo może pomóc nam w transporcie. Jak to wszystko złożyć i dopasować do własnego ucha przedstawione jest na poniższym filmie:

Przemyślane akcesoria

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że etui ładujące wykonane jest solidnie i powinno spokojnie wytrzymać upadek nawet na twardą kostkę brukową. Jednak jest to mało prawdopodobne, gdyż jego pewne trzymanie w dłoniach poprawia gumowana powierzchnia, więc nawet mając śliskie czy spocone dłonie, ciężko będzie o jego przypadkowe wyślizgnięcie.

Sennheiser-Momentum-Sport

Na plus należy także odnotować zamykane gniazdo USB, dzięki czemu minimalizujemy ryzyko dostawania się do środka różnego rodzaju brudu, który z czasem mógłby doprowadzić do zapchania i problemów z ładowaniem. Dodatkowo etui oznaczone jest normą szczelności IP54, więc możemy być spokojni, że padające pod dowolnym kątem krople ze wszystkich stron, deszcz i pył nie dostaną się do środka.

Wymienne końcówki duszne, które otrzymujemy we wspomnianych wyżej trzech rozmiarach S/M/L, pozwolą nam bez problemu dopasować słuchawkę do zewnętrznego otworu słuchowego, a dodatkowo możemy je łatwo zdjąć i wyczyścić po cięższym treningu i zabrudzeniu.

Niezwykle ważnym elementem słuchawek są także wspomniane wcześniej zaczepy uszne, które otrzymujemy aż w czterech rozmiarach: N/S/M/L. Dzięki specjalnej wystającej, gumowej końcówce, możemy dobrze je dopasować do naszej małżowiny usznej i być spokojnym, że słuchawki nie wypadną nam z ucha. Jak wygląda ich prawidłowe założenie również pokazane jest w powyższym filmie.

Sennheiser-Momentum-Sport

Nie ukrywam, że tego elementu obawiałem się dość mocno ale jak się okazało zupełnie niepotrzebnie. W moim przypadku, mając chyba dość standardowy kształt i rozmiar ucha, sprawdził się rozmiar M. Nawet podczas bardzo intensywnych i szybkich zbiegów na mocno nierównej, często też kamienistej nawierzchni, słuchawki ani drgnęły z miejsca. Duży plus za to z mojej strony, aczkolwiek mogę sobie wyobrazić, że znajdzie się ktoś kto nawet w rozmiarze L nie będzie czuł się pewnie ze względu na jakąś nietypową budowę anatomiczną ucha. Jest to już część bardzo osobista i z pewnością należy sprawdzić u siebie ale myślę, że 99% użytkowników nie będzie miało problemu z dopasowaniem odpowiedniego zaczepu.

Zapytacie pewnie co to za rozmiar N? Zakładam, że jest to skrót od Neutral, czyli zaczep neutralny bez wystającej końcówki. Przyznam się, że używałem go najmniej, głównie kiedy sprawdzałem brzmienie słuchawek siedząc spokojnie na fotelu. Ale jak przystało na rzetelny test postanowiłem sprawdzić czy może tym razem któraś ze słuchawek nie zechce wyskoczyć z ucha. Uwierzcie, że kręcenie, trzęsienie głową, skakanie, bieg w miejscu, pajacyki nie były w stanie sprawić aby słuchawka wyleciała. Dopiero złapanie ucha palcami i kręcenie w różne strony sprawiło, że słuchawka wypadła. Ale spokojnie, tylko na dywan, nie są moje więc nie ryzykowałem… 😉

Przy tej okazji zauważyłem jednak bardzo przydatną cechę. W momencie kiedy słuchawka wypada z ucha, dźwięk się zatrzymuje. Wraca dopiero gdy weźmiemy słuchawkę do ręki. Tak więc jeśli w jakiejś ekstremalnej sytuacji, poprzez zahaczenie ręką, gałęzią czy podczas upadku (czego szczerze Wam nie życzę) słuchawka wyleci Wam z ucha, a Wy tego nie zauważycie, to automatyczne zatrzymanie dźwięku sprawi, że nie zgubicie nigdzie w lesie Waszych drogocennych słuchawek. Kolejny duży plus za tę przemyślaną funkcję!

Budowa i konstrukcja słuchawek

Sennheiser-Momentum-Sport

Przechodząc już do samych słuchawek. Ich obudowa jest anatomicznie neutralna i powinna pasować do zdecydowanej większości uszu. Jako osoba, która w pracy korzysta głównie ze słuchawek nausznych bałem się, że ciężko będzie mi przyzwyczaić się do konstrukcji dousznej. Sennheiser potrafi jednak zadbać nie tylko o wysokiej jakości dźwięk (o tym za chwilę) ale także stworzyć słuchawki, które będą komfortowe w noszeniu przez wiele godzin i nie tylko w studiu czy na scenie ale także w codziennym użytkowaniu w tym w aktywnościach sportowych. I dokładnie tak jest w tym modelu. Dla osoby, która nigdy nie używała takich słuchawek pewnie zajmie chwilę przyzwyczajenie się. Ja po kilku minutach zapominałem, że mam je w uszach.

Jak wspominałem wcześniej, słuchawki douszne/dokanałowe mają zazwyczaj konstrukcję zamkniętą co zapewnia lepszą izolację od dźwięków zewnętrznych. W zależności od ich zastosowania może to być zarówno zaletą jak i wadą, także w sporcie. Z jednej strony możemy cieszyć się praktycznie całkowitym odcięciem od otoczenia i skupić na treningu, z drugiej jednak, chcemy wiedzieć co dzieje się wokół nas, a tutaj konstrukcja zamknięta znacząco nam to ogranicza.

Sennheiser-Momentum-Sport

Na szczęście Sennheiser postawił w tym modelu na całkiem niezły kompromis tworząc konstrukcję półotwartą, która w przypadku słuchawek sportowych wydaje się być optymalnym rozwiązaniem. To co dla mnie kluczowe to fakt, że w przeciwieństwie do najpopularniejszych w tym segmencie słuchawek zamkniętych, zyskuję kontakt z otoczeniem. Nie jest on oczywiście tak duży jak w słuchawkach otwartych, ale według mnie jest to dobry kompromis. Takie rozwiązanie pozwala zachować niezły balans, ale jeśli dla kogoś to niewystarczające to niech czyta dalej… 😉

Na koniec warto też zaznaczyć, że słuchawki oferują normę szczelności IP55, czyli bardzo dobrą ochronę przed pyłem, a także wilgocią czy deszczem, choć w przypadku ulew, lepiej jednak je chronić.

Brzmienie

Sennheiser-Momentum-Sport

Wracając do brzmienia. Jak przystało na markę Sennheiser nie możemy mieć żadnych zastrzeżeń do jakości dźwięku w modelu Momentum Sport. Pracujące w nich 10-milimetrowe przetworniki dynamiczne sprawują się bardzo dobrze, dostarczając pełne i przejrzyste brzmienie.  Dodatkowo zastosowana półotwarta konstrukcja i specjalnie zaprojektowany akustyczny kanał odciążający sprawia, że dźwięk jest bardziej naturalny, bas bardziej zrównoważony i nie czujemy charakterystycznego zmęczenia przez uczucie “zatkania” uszu jak w słuchawkach zamkniętych. Przy okazji znacząco zmniejsza się tzw. efekt okluzji, który w kontekście słuchawek, odnosi się do tego, jak słyszymy własny głos i dźwięki wewnętrzne, takie jak przeżuwanie, oddech, kroki, gdy nosimy słuchawki douszne lub nauszne, szczególnie te o konstrukcji zamkniętej. Tutaj efekt tzw. słyszenia wewnętrznego jest znacząco zmniejszony.

Zastosowane technologie

Sennheiser-Momentum-Sport

Ale udana konstrukcja to nie wszystko. Najnowszy model Sennheiser Momentum Sport naszpikowany jest zaawansowaną technologią, która znacząco poszerza ich funkcjonalność i wszechstronność. Wśród nich należy wymienić najnowszą technologię Bluetooth 5.2, która zapewnia bardzo dobrą łączność do 20 metrów na otwartej przestrzeni (sprawdziłem), szeroką obsługę kodeków aptX Adaptive, AAC i SBC. Co równie ważne, słuchawki mogą być podłączone jednocześnie z dwoma urządzeniami, więc nie musimy ich za każdym razem parować. Mamy oczywiście świetnie działającą aktywną redukcję hałasu (ANC), która dopasowuje się do warunków otoczenia. Jeśli zatem chcesz się maksymalnie odizolować od otoczenia to ta funkcja sprawdzi się świetnie. U mnie zdała egzamin w pociągu oraz na siłowni. Kolejna funkcja to Anti Wind, czyli filtr antywiatrowy, który w mojej opinii radzi sobie całkiem dobrze ale tylko z małym bądź umiarkowanym wiatrem. Przy mocnych podmuchach, które są dość częste nad morzem czy wysoko w górach, wiatr jest mimo wszystko słyszalny. No i mamy jeszcze jedną fajną opcję Transparency, czyli tryb przezroczystości. Dlaczego jest fajna? Dlatego, że wykorzystuje specjalne wbudowane w słuchawki mikrofony, dzięki którym możesz ustawiać płynnie i z dużą rozpiętością poziom odgłosów z zewnątrz. Możemy słyszeć więcej lub mniej. Wracam ponownie do tego kontaktu z otoczeniem, ale dla mnie to naprawdę ważne i kolejne, super rozwiązanie! Oczywiście słuchawki mają też opcję odbierania telefonów, oddzwaniania itd. Jest tego naprawdę bardzo dużo zatem jak to wszystko ustawić, wybrać i sterować? Oczywiście ​najprościej za pomocą gestów na samych słuchawkach, tak jak stukanie, dotykanie i przytrzymywanie ale ich ilość jest ograniczona do trzech na stronę…

Aplikacja Smart Control

Sennheiser-Smart-Control

I tu z pomocą przychodzi znana już dobrze aplikacja Smart Control na nasze smartfony. Jest to nic innego jak centrum zarządzania Waszymi bezprzewodowymi słuchawkami. Możecie w nich ustawić dosłownie wszystko, a nawet więcej… 😀 i spersonalizować je pod osobiste potrzeby i preferencje. Wymienianie wszystkich funkcji aplikacji wydaje się bezcelowe w tym miejscu, gdyż sama firma Aplauz Audio, która jak wspominałem wcześniej, opiekuje się marką Sennheiser na polskim rynku, przygotowała świetny materiał video na jej temat, który zamieszczam poniżej. Ze swojej strony mogę tylko dodać, że jest ona bardzo dobrze przemyślana, intuicyjna i choć można dać jej małego minusika za brak wersji polskojęzycznej (może jednak jakaś kolejna aktualizacja zmieni ten stan rzeczy) to i tak poruszanie się po niej i nawigowanie nie powinno sprawić nikomu problemu. Dostępna oczywiście na system Android i iOS.

W dużym skrócie… Aplikacja Smart Control umożliwia użytkownikom ustawienie gestów na słuchawkach, dostosowanie ustawień dźwięku, takich jak equalizer, gotowe presety brzmieniowe, więc jeśli nawet wam nie będzie pasować ustawienie neutralne, choć ja głównie z niego korzystałem i opcji podcast, na pewno dostosujecie je do swoich preferencji. Do tego wszelkie ustawienia wspomnianych wcześniej opcji ANC, Anti Wind czy Transparency. Ponadto, za jej pomocą można przeprowadzić aktualizacje oprogramowania słuchawek, co pozwala na korzystanie z najnowszych funkcji i poprawek. Aplikacja oferuje również profile dźwiękowe, takie jak Sport Sound, Bass Boost czy wspomniany wyżej Podcast Mode. Jest tego naprawdę całe mnóstwo.

Sennheiser-Smart-Control

Sennheiser-Smart-Control

Wydawać by się mogło, że to już wszystko czego moglibyśmy oczekiwać od sportowych słuchawek i czego potrzebujemy do udanego treningu. Świetne dopasowanie i komfort, wysoka jakość dźwięku, mnogość ustawień, funkcji, możliwość personalizacji… Czego chcieć więcej? No więc teraz czas na kolejny poziom wtajemniczenia 😉

Słuchawki vs zegarek sportowy!

Sennheiser-Momentum-Sport-Garmin-Forerunner-965

Skoro dotrwaliście do tego miejsca to wchodzimy na wyższy level dedykowany dla tych, którzy nie tylko chcą miło spędzić czas na siłowni, rowerze czy gdziekolwiek w terenie ale chcą monitorować swoje parametry zdrowotne takie jak tętno i temperatura ciała. Dokładnie! Słuchawki te zostały wyposażone w zaawansowane czujniki, które z bardzo dużą dokładnością zmierzą Wasze tętno i temperaturę ciała. Więc teraz pytanie co to znaczy dokładnie? Producent obiecuje, że w przypadku tętna, do którego zastosowano fotopletyzmograficzny sensor tętna (PPG) – taki sam jak w zegarku – jest to zakres od 30 do 220 uderzeń na minutę (pełen zakres nawet z zapasem), a czujnik temperatury ciała zmierzy ją nam z dokładnością +/- 0,3 stopnia Celsjusza. Całkiem nieźle co? Ale jak sprawdzić, że działają one precyzyjnie i wiarygodnie?

W moim teście wykorzystałem całkiem niezły, z możliwością kalibracji, termometr dziecięcy Visiofocus Light, z którego korzystają także lekarze na oddziałach pediatrycznych w szpitalach (tak to jest jak ma się dzieci). Natomiast do porównania pomiaru tętna wykorzystałem flagowy zegarek sportowy dla biegaczy Garmin Forerunner 965, z którym nie rozstaję się nawet podczas snu :D. Tak więc zarówno w przypadku temperatury ciała jak i pomiaru tętna konkurencja dla słuchawek jest mocna, choć w przypadku zegarka sytuacja jest bardziej złożona, zacznijmy zatem od temperatury.

W tym przypadku możemy mówić o bardzo dobrej dokładności. Największa różnica względem termometru były w granicach +/- 0,2 stopnia więc lepiej, niż podaje producent. Jeśli macie gorączkę czy nawet stan podgorączkowy, słuchawki Wam to wyłapią tak samo dokładnie jak dobry termometr. Ucho jest do tego świetnym miejscem, a według wielu lekarzy nawet lepszym niż czoło czy pod pachą.

Sennheiser-Momentum-Sport

Pomiar tętna jest już bardziej złożonym i kontrowersyjnym tematem. Zacznijmy od tego, że jego pomiar za pomocą zegarka na nadgarstku jest mało precyzyjny albo inaczej ujmując, nie zawsze powtarzalny. I mając nawet najlepszy, dostępny na ten moment zegarek sportowy na rynku, to tętno jest bardziej lub mniej orientacyjne, a w przypadku intensywnych treningów, kiedy np. biegamy w strefach progowych, albo robimy jakieś interwały gdzie tętno musi szybko rosnąć do danej wartości a potem szybko spadać, zegarek sobie radzi z tym bardzo różnie. Oczywiście zaraz pojawią się komentarze typu: “to nie prawda, zegarek jest super, u mnie wszystko działa idealnie” itd.

garmin-forerunner-965

No więc u mnie taż zegarek działa całkiem dobrze, nawet porównywałem jego wyniki podczas testu wysiłkowego u kardiologa z urządzeniami medycznymi i byłem pod wrażeniem dokładności. Ale jak wspomniałem wcześniej, problemy pojawiają się w sytuacjach, kiedy tętno powinno zmieniać się dość szybko i zegarek wtedy szaleje, raz zadziała w miare poprawnie innym razem zupełnie głupieje.

Tak więc od jakiegoś czasu, zacząłem myśleć o pasie na klatkę piersiową, który jest zdecydowanie bardziej wiarygodnym i precyzyjnym urządzeniem gdyż jego czujnik mierzy tętno za pomocą elektrokardiografii (EKG). O różnicach pomiędzy EKG a PPG nie będę już tutaj pisał. Dla zainteresowanych jest pełno publikacji w internecie.

GARMIN HRM Pro-PLUS

No i tu do gry wchodzą słuchawki Sennheiser Momentum Sport, które jak się okazało podczas treningów radzą sobie zdecydowanie lepiej niż topowy zegarek do biegania mimo, że opiera się także na optycznym PPG (to jest to zielone światło w lewej słuchawce)! Jak to możliwe? W tym przypadku mało prawdopodobne jest, że Sennheiser we współpracy z firmą Polar (o tym też za chwilę) przygotował lepszy czujnik. Moim zdaniem, a także kilku znajomych i doświadczonych biegaczy i na co wskazuje logika, to miejsce pomiaru jest kluczowe. Nadgarstek jest mało szczęśliwy. Ciągły ruch ręki podczas biegu czy pływania, powoduje ekstremalne warunki pracy czujnika. Do tego przesuwanie zegarka, owłosienie, tatuaże – ja akurat nie mam, jeszcze… 😉 – sprawiają, że czujnik ten mimo, że robi co może, to nie jest w stanie podać zawsze wiarygodnych wartości, zwłaszcza tych w krótkich odstępach czasu. Ucho to już zupełnie inna, bardziej przyjazna przestrzeń. Dlatego słuchawki okazały się zdecydowanie bardziej precyzyjne. Ja generalnie biegam na tętno, a nie na tempo czy czas, więc w porównaniu do pomiarów z zegarka i do faktycznych odczuć, pomiar z ucha był bardziej precyzyjny i dokładny pozwalając mi na lepszą kontrolę wydolności. Oczywiście wartości docelowe czy to górne czy dolne są finalnie bardzo zbliżone do zegarka, więc przy długich, spokojnych wybiegach te różnice nie powinny mieć większego znaczenia, natomiast przy intensywnych jednostkach treningowych, gdzie ważne jest to co dzieje się w małych odstępach czasowych już tak, dlatego w tym aspekcie słuchawki wygrywają zdecydowanie z zegarkiem i oczywiście plasują się pomiędzy nim, a pasem na klatkę piersiową.

Sennheiser-Momentum-Sport

Miejmy jednak świadomość, że ani zegarki sportowe nawet te z najwyższej półki czy testowane tu słuchawki, a nawet pasy piersiowe do pomiaru tętna nie są urządzeniami medycznymi i nie mogą służyć do diagnozowania jednostek chorobowych. Zresztą informują o tym sami producenci tego sprzętu. Są to urządzenia typowo konsumenckie, dostępne dla wszystkich, ale dzięki ich dość stosunkowo dużej dokładności (najsłabiej w niej wypadają zegarki) dają bardziej lub mniej wiarygodny obraz waszego tętna, co jest szczególnie przydatne dla sportowców czy po prostu osób aktywnych fizycznie chcących monitorować swoje podstawowe parametry jak właśnie tętno czy temperaturę ciała.

Jak monitorować pomiar ze słuchawek?

Sennhesier-Polar-FLow-Garmin-Connect-Apple-Watch

Tutaj Sennheiser ponownie punktuje! Choć oficjalnie ma partnerstwo z firmą Polar, która ma swoją linię zegarków i dedykowaną aplikację Polar Flow, a zaimplementowana w nich technologia Powered by Polar została przetestowana laboratoryjnie przez firmę Cosinus GmbH, specjalizującą się w śledzeniu parametrów życiowych na podstawie danych z uszu, na Politechnice w Monachium, to nie ogranicza nas do konkretnego “ekosystemu sportowego”. Słuchawki bez problemu łączą się za pomocą Bluetooth z zegarkami Garmin i Apple Watch (sprawdzone) i przypuszczam, że także z innymi popularnymi smartwatchami. Różnica polega jedynie na tym, że w aplikacji Polar Flow, której możecie używać ze słuchawkami nawet posiadając zegarek innego producenta, macie podgląd zarówno tętna jak i temperatury, tak w przypadku Garmina czy Apple Watcha, synchronizowane jest jedynie tętno, ale dla mnie, jak i dla większości osób aktywnych, będzie to z pewnością kluczowy parametr.

Idziemy na trening…

Wydaje mi się, że nie ma sensu jakoś specjalnie rozdzielać wrażeń z konkretnymi treningami z siłowni, na bieżni mechanicznej, biegania na krótkich i długich dystansach biegowych bo chyba i tak już mocno nadwyrężyłem Wasz czas zatem w dwóch zwięzłych punktach:

Na siłowni

Doświadczenia z Sennheiser Momentum Sport na siłowni są bardzo pozytywne. W moim przypadku zdecydowanie tryb ANC, który sprawdzał się znakomicie, gdyż jestem bardziej typem samotnika, skupiającym się na konkretnej robocie niż poszerzaniu grona znajomych 🙂 Dopasowanie słuchawek nie sprawiało żadnych kłopotów, nie ważne czy były to ćwiczenia siłowe, stabilizujące czy bieżnia mechaniczna. Słuchawki były niezmiennie na swoim miejscu i jak wspominałem wcześniej, po krótkiej chwili zapominałem, że mam je w uszach. Jakość dźwięku bez żadnych zastrzeżeń, choć wiadomo, że podczas treningów nie był to priorytet tylko dodatek.

W terenie

Treningi w terenie wymagały już pewnego przestawienia się mentalnego u mnie. I o ile w przypadku, krótkich, trwających do godziny, intensywnych treningów, na znanych mi trasach, sprawdzały się świetnie i czułem się pewnie, a ilość dźwięków z otoczenia była dla mnie wystarczająca, tak przy dłuższych, leśnych czy górskich wybiegach zdecydowanie potrzebowałem jeszcze większego kontaktu z otoczeniem. Wtedy muzyka towarzyszyła mi już nie cały czas, a na jakiś określonych fragmentach trasy. Są to oczywiście osobiste preferencje, ale dla mnie bezpieczeństwo na treningach ogrywa kluczową rolę i bałem się, że muzyka na wymagającym technicznie podłożu, zwłaszcza szybkie zbiegi na kamieniach czy po korzeniach, mogłaby mnie zdekoncentrować. Ale jeśli już słuchawki miałem w uszach to nie wyjmowałem ich specjalnie tylko odpowiednim gestem (w moim przypadku podwójne stuknięcie w prawą słuchawkę) zatrzymywałem muzykę, bo jak wspominałem wcześniej, trzymają się w nich bardzo pewnie i żaden teren nie był im straszny.

Praca na baterii i etui ładujące

Sennheiser-Momentu-Sport-Battery

Przyznam Wam się szczerze, że nie chciało mi się z zegarkiem w ręku sprawdzać ile trzymają czasu. Producent deklaruje, że słuchawki mogą pracować do max 6 godzin na jednym ładowaniu (w zależności od natężenia dźwięku, wykorzystywanych opcjach jak ANC itd.), a etui, które pełni także funkcję ładowarki pozwala je uzupełnić na kolejne 3 pełne cykle. I chyba to mniej więcej się zgadza. U mnie w praktyce wyglądało to tak, że słuchawki używałem przez dwa tygodnie, średnio ok 1,5 godziny dziennie, a następnie wkładałem je do etui do ładowania. Po dwóch tygodniach widziałem jakieś 10-20% akumulatora w etui, ale słuchawek nigdy nie rozładowałem do zera, a w ustawieniach w aplikacji Smart Control ustawiłem także tryb oszczędzania akumulatora, który nie pozwalał na całkowite ich naładowanie i rozładowanie aby nie robić pełnych cyklów, które podobnie jak w telefonach szybciej zużywają wbudowane baterie. Co istotne, etui jest również wyposażone w funkcję ładowania bezprzewodowego.

Dla kogo?

Zatem dla kogo słuchawki Sennheiser Momentum Sport? Oczywiście dla każdego, kto ceni sobie wysoką jakość dźwięku i komfort użytkowania, a muzyka pełni rolę ważnego elementu motywacyjnego niezależnie od poziomu zaawansowania. Na pewno dla wszystkich, którzy chcą monitorować podstawowe ale jednocześnie kluczowe parametry jak tętno i temperatura ciała, ale nie chcą inwestować bądź nie potrzebują zegarka sportowego. Mogą to być zarówno osoby aktywne fizyczne jak i te, które po prostu na codzień słuchają muzyki. Będą oczywiście świetnym uzupełnieniem i bardziej precyzyjnym urządzeniem pomiarowym dla osób, które z zegarka już korzystają ale oczekują dokładniejszych danych, bez inwestowania w pas na klatkę piersiową, zwłaszcza, że nie wszyscy go tolerują i czują się z nim komfortowo. Myślę, że zarówno pasjonaci sportu amatorskiego jak i profesjonalnego, a przy tym fani dobrej jakości dźwięku znajdą w nich dobrego towarzysza wszelkich aktywności sportowych, no może poza pływaniem 😉

Podsumowanie

Sennheiser-Momentum-Sport

Najnowsze słuchawki Sennheiser Momentum Sport to bardzo udana propozycja, która mocno wykracza poza standardową funkcjonalność jakiej moglibyśmy oczekiwać. W zestawie otrzymujemy wszystkie niezbędne i dobrze przemyślane akcesoria, a same słuchawki oferują bardzo dobrą jakość dźwięku, wygodę noszenia, zaawansowane i liczne funkcje oraz opcje ustawień zarówno tych muzycznych jak i sportowych. Wszystko to sprawia, że są godnym polecenia wyborem dla miłośników sportu i muzyki dlatego zdecydowanie warto rozważyć ich zalety w kontekście aktywności fizycznej.

Wydaje mi się, że ze słuchawkami jest podobnie jak z butami do biegania. 1 – od razu wiesz, że są dokładnie tym czego potrzebujesz, 2 – musisz się z nimi polubić i nauczyć, 3 – to zupełnie nie twoja bajka. Jak było w moim przypadku? Z racji tego, że było to moje pierwsze doświadczenie z dousznymi słuchawkami sportowymi musiałem się z nimi poznać, poczuć i finalnie polubić. Ale za to jestem przekonany, że nasza wspólna przygoda biegowa będzie bardzo długa.

Sennheiser-MOMENTUM-Sport_top

Słuchawki na polskim rynku dostępne są w dwóch wykończeniach: Polar Black oraz Burned Olive, a ich sugerowana cena to 1.399 PLN.

Specyfikacja techniczna:

Przewodowe/bezprzewodowe Bezprzewodowe
Słuchawki/zestaw słuchawkowy Zestaw słuchawkowy
Rodzaj słuchawek Dokanałowe, True Wireless
Rodzaj przetwornika Dynamiczny, półotwarty o średnicy 10 mm
Pasmo przenoszenia 15 – 18000 Hz
Poziom ciśnienia akustycznego (SPL) 110 dB (1 kHz/0 dBFS)
Czas słuchania Do 5,5 godziny przy odtwarzaniu muzyki przez słuchawki douszne. Do 24 godzin łącznego odtwarzania muzyki przy korzystaniu z etui z funkcją ładowania.
Redukcja szumów Aktywny hybrydowy system ANC
Kodowanie SBC, AAC, aptX, aptX Adapative
Kompatybilność A2DP, AVRCP, HFP
Bluetooth Bluetooth 5.2, klasa 1
Mikrofon 3 mikrofony z funkcją redukcji szumu w każdej słuchawce
Podbicie basu Za pośrednictwem aplikacji Smart Control
Typ baterii Wbudowane akumulatory litowo-jonowe; prawa i lewa słuchawka: 72 (MC1254) / 75 mAh (CL1254); Etui z funkcją ładowania: 850-950 mAh
Pasmo przenoszenia mikrofonu 100 – 10000 Hz
Zniekształcenia harmoniczne (THD) <0,25% (1 kHz / 94 dB)
Złącze USB-C (do ładowania)
Waga 91 g (słuchawki i etui ładujące), 6,4 g (pojedyncza słuchawka), 78,4 g (etui ładujące)
Wymiary 67,7 × 64,8 × 30 mm (etui ładujące), 23,3 × 20,9 × 26,1 mm (wkładki douszne)
Temperatura pracy 0 do +45°C
Częstotliwość transmisji 2402 do 2480 MHz
Kolor Oliwkowy lub czarny
Czas ładowania 1,5 godz. (pełne naładowanie) / 10 min. dla 45 min. słuchania
Napięcie ładowania 5 V⎓, maks. 1000 mA
Temperatura przechowywania –20 do +60°C
Adnotacje Kompatybilność z aplikacją Sennheiser Smart Control, bezprzewodowe ładowanie Qi Wireless (etui), Certyfikat IP55 (słuchawki), certyfikat IP54 (etui), Czujniki tętna, temperatury ciała, akcelerometr 3-osiowy, czujnik wewnątrzuszny (IR)

Więcej szczegółów
Producent: https://sennheiser.pl
Dystrybutor: https://aplauzaudio.pl

PRZEGLĄD RECENZJI
Wygląd / Jakość
Brzmienie
Uniwersalność
Funkcje Sportowe
Aplikacja Smart Control
Komfort i ergonomia
Cena
Poprzedni artykułArturia AstroLab w opinii Maćka Polańskiego z Musoneo!
Następny artykułPreSonus wprowadza na rynek nową serię interfejsów audio Quantum
uptone.pl
uptone.pl to codzienna porcja informacji z branży muzycznej. Nowinki sprzętowe, muzyczne, koncerty, warsztaty, testy, wydarzenia...
sennheiser-momentum-sport-doskonaly-towarzysz-aktywnego-stylu-zycia-recenzjaNajnowsze słuchawki Sennheiser Momentum Sport to bardzo udana propozycja, która mocno wykracza poza standardową funkcjonalność jakiej moglibyśmy oczekiwać. W zestawie otrzymujemy wszystkie niezbędne i dobrze przemyślane akcesoria, a same słuchawki oferują bardzo dobrą jakość dźwięku, wygodę noszenia, zaawansowane i liczne funkcje oraz opcje ustawień zarówno tych muzycznych jak i sportowych, co sprawia, że są godnym polecenia wyborem dla wszystkich miłośników sportu i muzyki dlatego zdecydowanie warto rozważyć ich zalety w kontekście aktywności fizycznej. Wydaje mi się, że ze słuchawkami jest podobnie jak z butami do biegania. 1 - Odrazu wiesz, że są dokładnie tym czego potrzebujesz, 2 - musisz się z nimi polubić i nauczyć, 3 - to zupełnie nie twoja bajka. Jak było w moim przypadku? Z racji tego, że było to moje pierwsze doświadczenie z dousznymi słuchawkami sportowymi musiałem się z nimi poznać, poczuć i finalnie polubić. Ale za to jestem przekonany, że nasza wspólna przygoda biegowa będzie bardzo długa.