Rozpoczynając nowy, 2017 rok w Uptone, wiedziałem że muszę znaleźć taki temat, by ten nowy rok już na starcie stał się lepszy i jeszcze bardziej dźwięczny od poprzedniego.
Na start wybrałem gitarę, która nie może pochwalić się wybitnym i nowatorskim designem, czy też absurdalnie wysoką ceną. Wybrałem instrument, który intryguje i zachęca do wydobycia choćby jednego, najprostszego dźwięku. Czy mój wybór był właściwy…?
Sądzę, że nie mogłem wybrać inaczej.
Cedrus Trew, zwany u nas po prostu cedrem, to drzewo długowieczne. Niegdyś cedr można było spotkać w wielu zakątkach świata na wyższych wysokościach. Teraz jednak, drewno to wymaga odbudowy i odrodzenia chociażby w rejonie Morza Śródziemnego.
Wyjątkowość tego gatunku w odniesieniu do instrumentów, polega na jego pięknym starzeniu się. I niczym Sean Connery, z wiekiem stając się bardziej męskim, tak cedr po latach brzmi pełniej i po prostu piękniej.
Tak właśnie można by określić instrument Washburn HG26SCE. Jest niczym inwestycja, która tak czy owak, z biegiem lat będzie brzmieć jeszcze lepiej. Konstrukcja gitary i materiały użyte do jej budowy, dają w zasadzie pewność, że Washburn zbudował instrument ważny z punktu widzenia rynku.
Cedr, przez swoje problemy reprodukcyjne, używany jest niezmiernie rzadko w przemyśle muzycznym. Dlatego warto pochylić się nad każdym instrumentem wykonanym z tego materiału.
Drzewo różane, znane pod nazwą palisander, jest drugim składnikiem tej wyjątkowej muzycznej potrawy.
Nadając ciemniejszej barwy, pozwala sądzić, iż Washburn HG26SCE to gitara, którą warto ograć, warto poznać, a może i warto mieć.
Całość spaja elektronika Fisman Presys+ 301T Tuner/Preamp nadając gitarze współczesnego tchnienia.
Poznajcie Washburn HG26SCE na stronie producenta www.washburn.com lub na www.musicinfo.pl by przyjrzeć się innym instrumentom marki Washburn.