W dobie postępującej miniaturyzacji, szukamy urządzeń, które bez kompromisu dla jakości i funkcjonalności, będą zajmować mniej miejsca.
Trend ten, po telefonach i telewizorach zawędrował również do świata muzyki – w tym wypadku do już i tak kompaktowego środowiska efektów gitarowych.
Nikt z nas – gitarzystów, nie lubi targać ciężkich gratów na koncert, coraz częściej zauważalny jest trend zwrotu ku cyfrowym symulacjom, jest jednak spora rzesza ortodoksów (w tym moja skromna osoba) która również w tradycyjnej konfiguracji sprzętowej widzi możliwość redukcji masy i rozmiaru.
Na przeciw takim oczekiwaniom, wychodzi firma Joyo, oferując całą gamę efektów pod złowieszczą nazwą Ironman. Wygląd każdego z efektów serii wzorowany jest na pancerzu jednego z bardziej znanych komiksowych bohaterów, ale tu żarty się kończą. Obudowa każdego z modeli wykonana jest z grubej, odlewanej warstwy metalu, zamykana klapka zabezpiecza potencjometry przed przypadkowym potrąceniem nogą lub ułamaniem. Każdy z efektów również wyposażony został w true bypass .
Po szczegółową listę efektów z tej serii oraz detale techniczne poszczególnych modeli zapraszamy na stronę dystrybutora – http://www.fxmusic.com.pl.